Fawola - Stres lyrics

Published

0 109 0

Fawola - Stres lyrics

[Verse 1: Arkadio] Proste – nieraz mam spinkę przed tym co się wydarzy I w głowie rozkminkę, choć nie widać tego na twarzy Stres jest normalny i kojarzy go każdy Niektórych paraliżuje, wykańcza i miażdży Z kolei kilka procent dostaje śmiechu atak Inni rozwiązują stres – białko i flacha Co na dno ich stacza, też niejednego pamiętam Co przez stres musiał zapomnieć o talentach [Hook: Arkadio] Stres – znam go – dopada każdego Tak już jest – sam ziom – rozkmiń to dlaczego I pomyśl czy warto jest być takim spiętym Przecież każdy ma swoje Achillesa pięty [Verse 2: Arkadio] A tu chodzi o to, żeby w końcu pojąć tę manię Brachu! To tylko trema, trzeba podjąć wyzwanie Ze strachu wyciągnąć tylko korzyści i działać Lepiej się zbłaźnić, niż całe życie gadać o planach I tylko o nich… zastanów się nad tą tremą Jak jesteś przygotowany, to stresu w niej zero A trema jest normalna, więc rusz swoje dupsko I zrób co masz zrobić, żeby było tłusto [Hook: Arkadio] Stres – znam go – dopada każdego Tak już jest – sam ziom – rozkmiń to dlaczego I pomyśl czy warto jest być takim spiętym Przecież każdy ma swoje Achillesa pięty [Verse 3: Arkadio] Wiem, jak idzie się na pierwszy trening boksu Jesteś sztywny, jakbyś miał zaraz skakać z mostu Gdzie tu głowa do mostku i trzymana garda Myślisz, że wszyscy patrzą na Ciebie jak na downa Straciłeś moc już tuż po rozgrzewce Chciałbyś być dobrym fighterem, ale jeszcze nie jesteś Pytasz się czy jest sens, przed kolejnym starciem Pojawia się stres i jak się w nim odnajdziesz? [Hook: Arkadio] Stres – znam go – dopada każdego Tak już jest – sam ziom – rozkmiń to dlaczego I pomyśl czy warto jest być takim spiętym Przecież każdy ma swoje Achillesa pięty