Fábula - Dorzuć Do Portfela lyrics

Published

0 239 0

Fábula - Dorzuć Do Portfela lyrics

Z kraju gdzie jesteś przegrany Na nananana najebany Godny, reprezentant chrześcijanin patriota Od kołyski uczą brać, daje tylko idiota Walka o fotele, mafie, kartele Prawo sądzi nas a nie ich, to zbyt wiele Feler, nasza kultura się rozwija Lipne pseudo gwiazdki i ich dyskotekowa świra Miłość, przyjaźń, tylko na ekranie Wyznacznik społeczeństwa to tasiemcowe seriale Wizja na przyszłość edukujesz się zdobywasz wiedzę Potem zamiatasz klatki państwo zabiera ci pensję Zasilasz konta różnych fundacji Oni tacy współczujący, zwykły pastiż Chcą młodzież kształcić burdel nie trzyma się kupy Ona kurwa więcej prawdy może z naszych tekstów kupić W porannej prasie czytasz obietnice co tu zrobić Taki gnój ma nami rządzić, nie potrafi się wysłowić Na mównicy skowyt będzie lepiej będzie spoko Było źle to ina poprzedników tak a propos Puste konto nie do pomyślenia chłopcze Ja zgarnę więcej hajsu, skutkiem będzie bezrobocie Duma blandzin, domy na peryferiach Świat tych którzy nie widzieli pustego portfela Ref Szmal, chapią grosz za grosz Jak to można sprzedać duszę, kusić los Żal ściska serce znów Brak mi szczęścia, brak mi zdrowia, brak mi słów Szmal masz go, więcej chcesz To Polska mentalność i zachłanność bierz Żal ściska serce znów Brak mi szczęścia, brak mi zdrowia, brak mi słów I tak znany, obcykany w politycznych stadach Ojciec trochę ci pomaga Co miesiąc kurwa wypłata Na konto, twój basen Klub go go, a przyjaciele są Do czasu, weź lepiej spasuj Jak setek ci zabraknie będziesz znowu płakał W łaski pójdziesz, znane teksty, ej weź dołóż tata A że twój stary to przecież podobno ćśśśś Znów dorzuci do portfela bo i tak nie będzie w tyle Znowu opierdoli jakichś biednych emerytów Dla niego to przyzwyczajenie, dla niego wybór Opcja, rodzina kołem fortuny Musi sprostać, akcja żałosna ale do czasu Bo ktoś już zbiera o nich informacje, zasów Kolejną aferą skończy się cała historia Orlen czy Rywin Gate każda ściema jest dobra Hajs hajs hajs hajs hajs hajs Papierami rzyga, monetami zgrzyta Gnojek boi się oderwać od koryta, szmal upycha Stypa, po balu, paru barwitach, haruj, smaruj na kwitach życia Atrybut według rozpieszczonych (?) I tak malibu po zażyciu farmaceutyku Pomaga zapomnieć o uczuciu znoszonych niewygód Przeciętnego potentata Polaka szaraka po latach pracy kolego Płacimy za pychę Oleksego Rotację o niebo, lepiej nie będzie, dlaczego? Polska mentalność pazerność zachłanność do tego dorzuć Chcą władzę poczuć prostacy prości System struktur, który żyje (?) Hierarchia wartości, szlagier Nie każdy skoczy za tobą W ogień z dnia na dzień Nie każdy, ale każdy na was lachę kładzie Jak jaaaaaa Ref Szmal, chapią grosz za grosz Jak to można sprzedać duszę, kusić los Żal ściska serce znów Brak mi szczęścia, brak mi zdrowia, brak mi słów Szmal masz go, więcej chcesz To Polska mentalność i zachłanność bierz Żal ściska serce znów Brak mi szczęścia, brak mi zdrowia, brak mi słów Rządzi nami ten kto za gotówkę przytyrany Musi się nachapać, dopuścili go do władzy Jak tu ma być dobrze, drogi, łapmy się za głowy Skoro w dupę jebią nasze polityczne wzory Korupcja, afery kościół teraz też zarabia Się sprzedała za gotówkę cała nasza władza Odważ się by chwalić nowe hasła polityczne Przez ostatni rok sami, a w nie jebią policję Ludzie tacy sami przez kasę wychowani Dopuść dupę do portfela sama się omami Dziś jest czterech, jutro siedmiu na banknot przypada Wykradzione nasze polskie szczęśliwe realia Panie prezydencie w końcu ruszaj pan głową Sojusznicy na tej wojnie, swoje też zarobią Sąd to tragedia, napada nasze media Od ponad dwóch lat na wolności morderca Tu nasze serca, ten gość jest nie w porządku Wygońcie wszystkie kurwy i to bez wyjątku