EXPE - Ej, Cruz?! lyrics

Published

0 233 0

EXPE - Ej, Cruz?! lyrics

[Intro] Ej... Nauczysz mnie rapować? [Zwrotka 1] Mówią mi rzeczy, niekoniecznie miłe Potem cofają - jak selektor winyl płytę Wtedy już mam wbite - trzeba było szybciej myśleć Nie jestem marionetką od spełniania twoich życzeń Możesz spełnić moje, spełniać nawet sobie (pozdro) Ale tylko ty jesteś panną (co jest!) Taka jedna w szkole, prosiła mnie o pomoc Bo inaczej, dostanie pałę jak ZOMO Olewka, wiadomo, jestem samolubny Lecz na tyle szczery, by puścić to między ludzi Kiedyś idąc miastem, podbijał ktoś "san, do you know, Im stoping you for..." żaden ze mnie Jay-Z, a tym bardziej rabin Chociaż... mam takie murzyńskie wargi Jebał detal, wkurwiłem się z deka Czegokolwiek chcesz człowiek - muszę uciekać [First Hook] x2 (ej Cruz!) ciągle czegoś chcą ode mnie (Cruz!) zrób, załatw, zabij, przeleć mnie (Cruz!) co znowu? sam już nie wiem (Cruz!) wypierdalać, zrobię co zechcę [Zwrotka 2] Dziewczyna, szkoła, pieniądze - whatever Całe życie oparte na problemach Kto ich kurwa nie ma?! Więc odpuść ziomek Mam własne, więc po chuj mi twoje? Kiedy byłem mały, mówili na mnie Maciek To jeszcze przed tym, gdy przeszedłem rap iluminacje Teraz mówią tak tylko, gdy mają sprawę Podbij, ogarnij, zrób cokolwiek dla mnie Nie jest to fajne, ale nie poradzisz Tym bardziej że sprawy też mam czasem dla nich Pożyczać trza hajsy (co?), więc wybaczam szybko Jak WuTangClan, robię "dalla, dalla billio" Ale te typy czasem chcą wzajemnie Pożyczyć hajs ode mnie A kurwa skąd ci go wezmę? Nie dałbym chętnie, nawet gdybym miał Akcjonariusz EP, o net, to gra [Second Hook] x2 Nie chce mi się tego w chuj Robić tego, ale mus to mus Mówią "Cruz! ratuj ziomuś!" Ej, przecież wy nie chcieliście mi pomóc [First Hook] x2