EsZet - Paznokcie u stóp lyrics

Published

0 102 0

EsZet - Paznokcie u stóp lyrics

[Verse 1: Eripe/EsZet]¹ Laska, gorąca jak tabasko Weź mlaskaj, to będzie dobry hardcore Na masce Chevroleta, mokra jak Żywiec Zdrój Kutas sunie jak rakieta, patrzy jak tu żyje chuj Patrz na krajobraz, zawistne kurwy spadną w dal Przecież to Paryż, chociaż nie jestem dawno tam Przyjedź do Paryża to ścierwo powdupcamy Co dzień w oparach ścierwa, ścierwem nawdupcany "Skazany na bluesa" - tatuuję klatę i pachy łapami fallusa łap mi, bo mam te klimaty Naćpani jak w USA, dawaj na machę dziś łachy Kurwa mi tu rusza kutasem bo zna te zapachy Aniele, tak wiele bym ciebie mógł zerżnąć Palenie, mielenie w mym ciele, znów wieczność Walenie w walenie, zbyt wiele, zrób dziecko W tawernie nawet niezłe cwele w róg wejdą [Hook] Jedyne co pamiętam - paznokcie u stóp Ich kolor jak ocean, w duszy, snach tu znów Jedyne co pamiętam - paznokcie u stóp Ich kolor jak ocean, w duszy, snach tu znów [Verse 2: EsZet/Eripe]² Jej dotyk smakował na skórze jak bananowy sorbet Jej usta miękkie jak poduszka powietrzna w mordę Nie mów mi, kiedy poczujesz zew macicy Bo się spuszczę i spuszczę z dziwki krew dziewicy Nie będę się przedstawiał - mów mi Dodge Viper Mów mi "ten który nie mówi sukom kończ najbę" Rap ten, włącz, rap ten, druta włóż na siłę Laski płaczą za mną jak je puszczam z dymem Jestem ten, którego imienia nie wolno wypowiadać tylko tobie Oraz ten, którego matka urodziła w żłobie Jestem ten zimny skurwysyn, co bije maniury Jestem zimny skurwysyn co pije na rury Jak cię kurwa widzę, myślę "Miałem to rzucić" Takich kurew nienawidzę, chociaż chciałem je młócić Warszawa, tak jawa jak sen, zabawa napawa jak tlen Mam dla was kutasa na ryj [Hook] ¹ Eripe i EsZet w zwrotce pierwszej rapują po 4 wersy w kolejności RIP/EsZet/RIP/EsZet ² Eripe i EsZet w zwrotce drugiej rapują po 4 wersy w kolejności EsZet/RIP/EsZet/RIP [Tekst - Rap Genius Polska]