[Refren] Muszę teraz biec, muszę teraz biec Wiem, wiem, wiem Muszę teraz biec, muszę teraz biec Nim nadejdzie dzień Muszę teraz biec, muszę teraz biec Nie dam wciągnąć się Musze teraz biec, muszę teraz biec W ten owczy pęd [Zwrotka 1] Próbują mówić mi co mam robić Co jest lepsze dla mnie Nie uwierzę sam, ale wiem to bardziej snobizm ich Przecież każde drzewo kiedyś było ziarnem Czasem wiele zależy od pogody I nawet, gdy dostanę salwę, gdy spieprzę Padnę, to nie pójdzie na marne, bo nikt Nie dał mi pokazując palcem Tyle ile dał mi wiedzy, każdy od życia liść Nie wiem co jest na końcu drogi Fakt, może się mylę, może zostanę sam Stracę ją, jeśli w ogóle ją poznam Przez własne ja, bądź przez jej strach Nie wiem, ale zrobię wszystko, by tak się nie skończyło Nie walczę o hajs czy o względy, ale o miłość Jeszcze te idee żyją, niech żyją Stawiam na jakość, nie ślepą walkę o ilość [Refren] [Zwrotka 2] Życie ma dwie strony medalu Z jednej czuję wstyd i żałość Z drugiej powinienem dostać medal Nie szukam winnych, to życie nas pozmieniało Jeśli nie szukasz też, zmiesza się między nami przepaść Łatwo jest popaść w letarg i przegrać życie Dlatego te wybory, nikt na Ciebie nie czeka na szczycie Do niego tylko ty poznasz drogę I musisz wiedzieć jak przejść wiatr, burzę upał i ogień Przede wszystkim zaufać sobie i swoim wyborom A ciężko iść naprzeciw tego co wszyscy wybiorą Gdy każdy czyn jest jak rękopisy, nie płoną Raz opijesz słodki triumf, innym razem płacisz słono Ale żaden nie zniknie nie, ale żaden nie zniknie nie Ale żaden nie zniknie nie, ale żaden nie zniknie Musisz teraz biec [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]