[Zwrotka 1] Znów patrzysz na mnie tym wzrokiem I pytasz nieśmiało, co mi się śniło? Z ust czytam, że jesteś jak ludzie z okien Wiesz lepiej ode mnie co było Déja vu Gadałem przez sen Nie wiem przez co Może przez presję? Już tyle dni, dalej kreślę Dają się we znaki zmęczone mięśnie Czekasz na odpowiedź, DM bezkres Ta chwila trwa wiecznie Ja wiem, że ty wiesz, ty wiesz, że ja wiem I właśnie to jest niebezpieczne Zwykle nie pamiętam bądź nie chcę Przykre to jest bardziej niż wcześniej Gdy wiem, że to co siedzi we mnie Trzeba dzielić przez dwa Gdy dzielimy miejsce i czuję strach Bo kto powstrzyma myśli jeśli w nocy na ustach żyją Chcesz dobrze mnie znać, ale uwierz nie tak Nie chcesz poznać mnie na wylot Nie chcesz wiedzieć co siedzi w mojej głowie I nie wyciągnie tego żadna spowiedź Nic nie powiem, bo co znaczą sny kontra człowiek? To bywa śmieszne i smutne, ale jeśli to sen to obudź mnie Niech się zaczerwienię jak twoje policzki Gdy przejeżdżam po nich opuszkiem I duszkiem wypiję tę szklankę wody postawioną wczoraj koło łóżka Ty powiesz, że jesteś i nie musisz więcej Ja odnajdę spokój na twoich ustach [Refren]x2 Nie chcę odpływać więcej Nawet nie wiesz co kryję w snach Przez to jak żyję, pędzę, [piję presję]? Wiedz, że to ostatni raz [Zwrotka 2] Znów patrzysz na mnie tym wzrokiem I pytasz nieśmiało, co mi się śniło? Z ust czytam, że jesteś jak ludzie z okien Wiesz lepiej ode mnie co było Déja vu Mam nieodparte wrażenie, tak jak ty, że dni zlewają się w jeden Oddałem wszystko, postawiłem na siebie Dla mnie jedyne miejsce to stać na scenie A mówią, że odbiło mi, bo odbiłem kiedy przerósł mnie ten syf Pytali o plan B, jakie mam szanse Ale mam to czego nie ma żaden z nich To wielka miłość i pasja, upór i determinacja Wkładasz lata pracy, a sukces przychodzi znienacka Przeważnie, ale kto jest bardziej odpowiedni niż ja Człowiek orkiestra, umiejętności lista Mówią: Jak nie zaryzykujesz, nie wygrasz Choć zawsze pierdoliłem łatwiejsze drogi Małe nagrody są blisko Świadomie wybrałem tę cięższą z dróg Bo jak mam wygrywać to wszystko I postawię dom na solidnych fundamentach Przy tym ich iglo Już mi nie przykro, mój dom to nie ich dom Ale sparzą się i znów przyjdą... [Refren]x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]