[Zwrotka 1] Chodź nad Odrę pogadać o pierdołach Na modłę olać nasze wczoraj Jest dzisiaj co słychać? Bez trudnych tematów jak wycieczki po rysach Bo to może się źle skończyć Lawiną słów przez ciąg negatywnych wspomnień Powspominajmy dobrze, nasze wyprawy nocne Kiedy nie towarzyszył nam ciągły pośpiech Wiem, paru z nas zostało już ojcem Mazel tov , niech żyje im się dobrze Oni Mają już swój ląd A ja jeszcze wciąż płynę Póki co chce, by to mój ojciec był dumny z syna Potem pomyślimy [Refren] Spójrz tu Minął już nasz czas ,to nie to miejsce Trudno Ale zapamiętajmy twarze z pozytywnych wersji [Zwrotka 2] Za starzy na nowe przyjaźnie Część dawnych wykupuje w innym mieście starter Te świeże jak narybek często giną w walce BO nie do końca wiedzą jak poruszać się w tym bagnie Tu każdy czeka na zmiany, na akcje Ale dłuży się suspens I musisz jeść dzisiaj, to na co stać Cię A Los rzadko gotuje sam siebie jak Gordon Ramsay Każda płyta, to jak gwiazdka Michelin-Rap Choć Wielu dziś woli zbierają gwiazdki jak w GTA I matki płacz, na pewno nie ze szczęścia Całe życie stają naprzeciw jak Rejtan Życie jak z obrazka - nie znam takich Jak nowe meble - wszystko na raty Pozdro dla tych, którzy w sklepie mówią – słyszę naszych Życzę nam wszystkim, byśmy byli bogaci [Zwrotka 3] Nie jeden filozof rzuca Ci przepis na życie Wszystko spoko teoretycznie, bo to Tak rzadko sprawdza się w praktyce Też nie masz nic, więc po chuj zgrywasz tę wielką szychę O takich pisał Platon Widzą cienie i nic poza tym Ja chce widzieć słońce i czekam jak dziecko na lato Kiedy zacznę liczyć częściej zyski niż straty A liczę dni na końcu zeszytu, to moje mój wybór I nie chce już o tym mówić Zaufanie schowałem ze starymi rzeczami na strychu Może jeszcze kiedyś będę głupi [Przejście] Teraz Wiem więcej Coraz Wiem więcej Nie oczekuje że będą przy mnie I Nie ważne gdzie jestem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]