[Refren] Londyn, Warszawa, Paryż czy Dakar Bo muzyka jest językiem wszechświata Bo muzyka jest językiem wszechświata Nowy Jork, Praga, Berlin czy Haga Bo muzyka jest językiem wszechświata Bo muzyka jest językiem wszechświata [Zwrotka 1: Fisz] Moje dźwięki kolorowe jak cztery strony świata Polepione dokładnie polepione przez lata Język barierą, a muzyka językiem wszechświata Co łączy co lepi co różne barwy przeplata Nie ważne czy jest to symfonia czy zwykłe sra ta ta ta Te same uczucia łącza cztery strony świata Moja muzyka ma te same lęki, obawy Tak samo pulsuje, płacze czy nawołuje do zabawy Grają we mnie różne melodie Ja to łączę w mój hip hop Bo muzyka jest takim esperanto Ponad wszystkimi językami, podziałami Nasłuchujesz, mówisz znam to Wiec śmieszą mnie Ci, którzy próbują dzielić Skłócić zamiast wspólna melodię sobie nucić Ja mówię: "Muzyka jest językiem wszechświata Zakopcie topory wojenne Którymi wymachujecie przez lata." [Refren] [Zwrotka 2: Peteero] Dwa trzy zera Peteroo: Muzyka językiem wszechświata Międzyludzki stosunek utworem, przyjaźni szata To dźwięki, brzmienia, tony łączą ludzi Jak dwadzieścia bronsków tarta Rytm jednakowy warty wysłuchania Muzyka łączy ludzi różnych kultur, różnego wyznania Dusza lirycznie, muzycznie nastrojona Potrzebuje kontaktu z ludźmi swoistego patrona, twórcy Który połączył różne gusta estetyczne Stworzy połączenie myślowe, wręcz mistyczne Jakim jest tryb życia, to powiedzieć chce do świata Nie mam nic do ukrycia, mówię w postaci dźwięków Odzwierciedlających dusze artysty Nie da się tego wyrazić w postaci statystyk Słowami, całymi zdaniami Co można przedstawić kilkoma nutami Co więcej muzyka kreatywnie Cię rozwija Sprawia, że poszukujesz, z ludźmi o tym nawijasz Pewnie, że można słuchać hip hopu w klubie A w domu disko, dla mnie to mija się z celem Cel jest daleko, a nie blisko To już Twój wybór, co reprezentujesz swoją osobą Czy muzyka jest dla ciebie duszą czy, ozdobą [Refren] [Zwrotka 3: Fisz] Moje inspiracje, hałasy z ulicy i zatłoczone metra stacje Dźwięki, szumy, zgrzyty winylowej płyty Moja głowa pełna dźwięków i trzasków Polepione dźwięki, bynajmniej nie dla gorących oklasków Wibruje membrana, niesie dźwięk gdzieś hen, pusta biała ściana Budzą mnie, bo czas przerwać sen, jak Common Gdy lepię dźwięki uruchamiam swój szósty zmysł Jak The Roots czuje podwyższony poziom adrenaliny Tak jak Mos Def robię muzykę, a nie stroję groźne miny Jak Jonh Coltrane na saksofonie ja improwizuje słowem Na posklejanym bicie, nie z żywym zespołem Jak Tribe ja kopię dźwięki w inną przestrzeń By dotrzeć do Ciebie przez głośników membranę Niech leci dźwięk pourywany, z mocnym bitem posklejany Kiedy tyle dźwięków wokół mnie ja czuję się jak pijany Tak pozytywnie nastrojony na nowy dzień Jest tyle dźwięków do wykorzystania A tyle słów do pozlepiania Tyle historii do opowiadania Tyle sytuacji do obserwowania Ja tu jestem, niczego nie przepuszczę Bity moją liryka odtłuszczę A tym, co psują smak nigdy nie odpuszczę... Aha, a nigdy nie odpuszczę... [Tekst - Rap Genius Polska]