Efen - Chec przetrwania lyrics

Published

0 149 0

Efen - Chec przetrwania lyrics

[Intro]: Acha (Stefan!), masz chęć życia? (masz chęć?) Są chwile zwątpienia (niestety) I chcesz żeby to był koniec (co?) Odpuść (odpuść), pomyśl pozytywnie! yo!... [Verse1]: Ile dni mineło od narodzin? Gdy pierwsze kroki w bloki. nieświadomy bo młody W odpowiedniej ostrości, me oczy ujrzały życie w szarości Nadziei promyk koloru w dolinie mroku Oświetlił część tej drogi, wrzucony na głebokie wody Z myślą że się utopi, do brzegu o własnych siłach Z góry skreślony - bez możliwości Motorem napędowym, jest chęć życia chęć bycia kimś, móc planować i budować Własny świat marzeń, udowodnić to że można I że, wiek nic nie znaczy, w byciu dojrzałym Interpretuje inaczej każdy, na szlaku drogowskazy Wszyscy różnie definiują szczęście Mają chęć by zostawić ślad, odnaleźć spokojne miejsce Gdy odejdę, me istnienie nie pójdzie w zapomnienie Dzięki albumom, w nich myśli, pot, całe serce; [Hook]: GDY O-DEJ-DĘ! Nie zapomnisz o mnie bo mam chęć żyć wiecznie GDY ZWĄT-PIE-NIE! Dopadnie ciebie, myśl o chwilach co dają ukojenie GDY NA-DEJ-DZIE! Czas rozstania - to nie koniec jeszcze; [Scratch/Cut's]: [Hook]: GDY O-DEJ-DĘ! Nie zapomnisz o mnie bo mam chęć żyć wiecznie GDY ZWĄT-PIE-NIE! Dopadnie ciebie, myśl o chwilach co dają ukojenie GDY NA-DEJ-DZIE! Czas rozstania - to nie koniec jeszcze; (x2)