Śpiewajmy o tym, co jest życia prozą O tym, co sercu jest bliskie i drogie O żebrakach, co przeklinają mrozy I o matkach, co błogosławią ogień O szmaciarzach, co grzebią w śmieciu każdym Nuż się uśmiechnie do nich los łaskawy I o poetach, co wpatrzeni w swą gwiazdę Rozum stracili pozbawieni sławy Śpiewajmy o tym co jest życia prozą O tym, co sercu jest bliskie i drogie O biednych matkach złorzeczących mrozom O żebrakach, co błogosławią ogień O dziewczynach, co w godzinie wieczornej Kładą dzieci pod obcymi drzwiami I dygocą przed ludźmi w uniformie Którzy klucz dzierżą od więziennej bramy Śpiewajmy, o tym co jest życia prozą O tym, co sercu jest bliskie i drogie O staruszkach, co przeklinają mrozy I o dzieciach, co błogosławią ogień