Dudek P56 - Temat rzeka lyrics

Published

0 125 0

Dudek P56 - Temat rzeka lyrics

[Zwrotka 1: Kowal PP] Temat rzeka życie , bezustannie płynnie Choć w wiecznej zadumie , to w wiecznej zadymie W walce z zdrowiem , kłopotami,psami co chuj im na imie I na szczęście wśród ???? przymierz Dobrze se cel wybierz i zmierzaj tam dziarsko Pewna Pozycja to rap to na życie lekarstwo Znasz to pasmo nieszczęść w walce z nim się nie szczędź Chyba że na glebie chcesz odciskać pieczęć Ja tam chuj w to wbijam i to razy dziesięć Podnoszę się , cisnę dalej z przyjaciółmi bez spięć Stale nielegale w chuj z ryzykiem przedsięwzięć Po co ? by swój los i swoich bliskich wesprzeć Pewnie lepiej opuścić pewniej mieć etykiete Pały co nie umie zadbać o swój los konkretnie Zapamiętaj nie rób padliny czym się ziomuś w stójce Przecież zbliżasz sie , nie przejebiesz życia na zamułce [Zwrotka 2: Dudek RPK] Spośród bloków spośród scen wśród Osiedlowej suszy jestem tu , każdy z moich ludzi Kruszy , to Ciemna Strefa więc może Cie zagłuszyć Dla każdego skurwysyna ślad presji na jego duszy Posłuchaj tego z głowy nie da się wymazać Każdy tu ma swoje zdanie , i chce je ziom przekazać To rap od ludzi , dla ludzi na zawsze właśnie tak ziomeczku Tak na to patrze,bądź gotów zawsze i o każdej godzinie By pomóc jak możesz bratniej duszy i rodzinie Niech to nie minie do końca będzie w Tobie Dla moich ludzi życzę zawsze najlepiej jak mogę Nie jestem bogiem - więc nie mogę za dużo Lecz koleżko z dnia na dzień jak wielu zmagam się z burzą Nie wiem jak wróżą ja wiem że dobrze będzie ERAPe WWA Ciemna Strefa wszędzie [Zwrotka 3: Lewy NM] Tworząc wydarzeń bieg własnych doświadczeń Raczej nie zaznaczę , punktu minus tył , chciałbym Godnie tu żyć , tak jak można dziś potrafić Trzymaj fason człowiek przecież mogłeś gorzej trafić Chciałbyś to zobaczyć na własnej skórze? Co jest dla ludzi stresem co ogarnia luzem ? Komplikacje duże po co ci potrzebne Pierdolniesz sobie ziomek browar i se śmigasz pewnie A nie w nocy znikasz stryki wprost do domu Jak lamus zupełnie nie potrzebny nic nikomu Nie znikaj z toru , daj se dzieciak czas Przecież widzisz nas, widzisz to ciągle trwa Na tle grupa RPK ,PP, CS RAP PLAYBLAY Nie doznanie jeden , widze taki punkt Zbuduj chłopak se grunt do sztywnych prostych postaw ??????????????????????? [Zwrotka 4: Bonus RPK] Aby dotknąć Nieba , trzeba zaznać Piekła Ciężka szkoła życia ona mnie urzekła Trza dotrzymać tempa , niech nie pęka gęba Krzywy ruch zamienia , człowieka w insketa Kręta droga chyba znana jest każdemu Temu , co naprzeciw ustawom systemu Ty nie pytaj czemu , tylko ruszaj z nami Z dobrymi chłopakami nie z kurwami ,ferflikami Czasami przeznaczenie figle płatać lubi W labiryncie który chciałby abym się zagubił W nim , ale ja nie jestem głupi i nie daje się Wplątać w wir , to bez bajek zapodaje nowy rym Oparty na tym doświadczeniu jakie mam który Zdobywałem tam gdzie aglomeracji plan WWA - miasto biedy i luksusu dużo plusów i minusów Tu spróbuj żyć tak by nie wyglądać jak upiór Nie zachowuj się jak wsiór , 3 maj fason To esencja prawdy nie farmazon Słuchaj dobrych ludzi , jak ci radzą Mówię Ci to żebyś był tego świadom , tego świadom [Zwrotka 5: Narczyk] Chuj Cie to obchodzi kto, z kim i co dlaczego robi Legalnie czy nie , zawsze jakaś kurwa rozpruje się A ja jak mój brat zawsze sztywno trzymam się To co widzę każdego dnia , to co słyszę Właśnie teraz to jest rap dla każdego Kto docenia to co ma tak jak ja zawsze Prawilny rap i nic więcej w tym momencie Dla każdego z nas , przecież to coś więcej ??? odkąd było jest i będzie Reprezentuje Ursynów a przede wszystkim Każdy samego siebie , bo w potrzebie Staną tylko Ci którym wierzysz Ty Tak jak oni Tobie brat czy tak nie jest Weź sam zobacz ale nie mów zobacz ile wokół Psów i frajerów którzy bez wahania sprzedadzą się Oskarża i zamkną a za co? sam dobrze wiesz [Zwrotka 6: Jacol PP] Siadam i piszę bo czas wciąż ucieka O tym co boli tak młodego człowieka i to jest temat rzeka Jak bieda w państwie prawda w tych myślach nie bazuje na kłamstwie Na przeciw tym co wzbili tak fortunę , dla mnie wartością To mieć honor i dumę , mydlić Tobie oczy wiesz że ja tak nie umiem Więc idę za tłumem , który mówi dość Przez chore ustawy , nie raz dostałem w kość Ogarnia mnie złość , dzieciak nie ma ojca Gaśnie promień słońca , wychowany na złych wzorcach W swoich przekonaniach będę trwał do końca Ekipa rządząca straci w końcu władzę Stań i rusz do boju nie mów nic nie poradzę Wiesz że nimi gardzę , jak całym tym kurestwem Prawdziwa przyjaźń jest największym zwycięstwem [Zwrotka 7: Zgrzyt] Miejsce to stolica , czas akcji to zmrok Krążą łowcy z Janowskiego Ursynów amok Gdzie przy bloku stoi blok Tutaj trzeba na oriencie , zaraz po przekręcie W odchłań czarnej nocy , planów da Ci mocy Tak potrzebnej o tej porze wszystko tu w kolorze Szary z odcieniami całe życie z wariatami Elo Legii chuligani rzeczywistość tutaj wygra Z Twoimi marzeniami , bo do końca Nocy jeszcze , daleka jest droga Jedno co Cie leczy ( DDK RPK - to jest wiara w Boga ) Drugie to stalowe nerwy , przypał jest bez przerwy Nie bądź za pazerny , prewencyjne mendy Już czekają na Twój błąd , lepiej zrywać się już stąd Tak wygląda tutaj nocą świat , z losem swym nie igraj By nie poznać krat elo elo brat pionteczka na fart [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]