[Intro; x2] Słyszysz te tłuste dźwięki to Returnersi Dźwięk kark wygina, serce wyskakuje z piersi Biegiem po orlej perci leci rap pershing Najlepsi weszli, arrivederci hejci [Zwrotka 1] 6 rano znowu dzwoni budzik, błagam Co robiłem wczoraj, to mnie i moich ludzi sprawa Każdy młóci bragga, Louis, Fendi, Gucci, Prada Myślą kurwa, że z nieba luci luci pada Przyjdzie hajsu demon i skłóci stada Ciemna przeszłość z procentami zwróci bagaż Teraz rządzi plaga, w głowach bałagan Tłoczna plaża, patrz, morze zasłania parawan Wróciłem z Pourville i znów mnie wkurwił tani wodewil Babilon trawi, słucham odgłosów trzewi Taniec żurawi, parada pawi, kto ma - się bawi Ludzie prawdziwi to Ci świata ciekawi System to niszczy, dzieciaki taszczą tornistry A w marketach na kasach same magistry Poznań - miasto układów, wyciętych sadów Niech młode kurwy tańczą dla starych dziadów [Refren; x2] Trzymali w rękach małe płaskie przedmioty Zimny blask rozświetlał ich twarze Każdy niósł własny kaganek ciemnoty W imię postępu i marzeń... I marzeń [Zwrotka 2] Choć sram na berło i koronę, pamiętaj że mówisz z donem Nie z jakimś pionem, co podnieca się pierwszym milionem Jadę z legionem, te typy w bojach sprawdzone Choć ludzie się przyjaźnią dzisiaj głównie z telefonem Z iPhone'em, gdzie mają Ivonę i na wiedzę abonent Poczekaj moment, to wszystko jest zmyślone Bieg po kabonę, za mięsem stoi ogonek Ja poza maratonem zarzucam Richarda Bonę I stoję z mikrofonem, za mną ciemny las i ciężki bas Potrzebuję jednego mic'a jak Nas Latami waliłem w gaz, tonami paliłem gra** Rymami mamiłem was, strzałami zabiłem czas Patrz... trofeum mam na ścianie Jak spalę je w kominku, kurwa, nic mi się nie stanie A oni niech se piszą swoje wypracowanie Może dostaną 5 z plusem Ja wolę Jazz z Blues'em jeść [Refren; x4] Trzymali w rękach małe płaskie przedmioty Zimny blask rozświetlał ich twarze Każdy niósł własny kaganek ciemnoty W imię postępu i marzeń... I marzeń [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]