Donde - Konsument ludzkich sumień lyrics

Published

0 87 0

Donde - Konsument ludzkich sumień lyrics

[Refren x2] Strać głowę, pożycz serce Oddaj dusze, daj mi rękę Powiem sam, gdy zechcę więcej Zjem cię, jestem konsumentem [Zwrotka 1] Słuchacze, nogi, ja ledwo stoję na dwóch To kolejny ze skurwiałych romansów Zjadam jej serce, niszczę wątrobę Siadam na miejsce i rzucam okiem Tracę głowę, oddaję rękę Mam jeszcze nogę, to kopnę i je gdzieś Świetna sprawa, ona chce mi ufać Ale mówiła, wraca bez brzucha Dajcie organy, nawet kościelne Telefon od mamy chowa w torebkę Geografia, użycz żołądka Finlandia, Puerto, Puerto, Sofia Zabiorę ją tam, otworzę portal Mordo ty moja, morda, morda Donde, bierz akordeon, graj Pokażemy jej prywatny raj [Refren x2] Strać głowę, pożycz serce Oddaj dusze, daj mi rękę Powiem sam, gdy zechcę więcej Zjem cię, jestem konsumentem [Zwrotka 2] Patrzysz na to, chcesz to zjeść Kroić? Naciąć? Chociaż część Masz banana na wargach, aż mi miło Banana nasza, weź to wyłącz Nie kupuj tej płyty, lepiej daj dupy cwelu Chłopcu, kiedy to nuci Przestań nękać konsumenta Robię love sok prosto z serca Chcesz? Stylizuj się na księdza To nie koloratka, to męska Wytrzyj, to za szyje chwyta Albo daj nic, a szyi nie widać Sumienie, jutro docenię się Może, Boże, przeproszę z istnieniem Może położę tu przyrodzenie Na problemy, docisnę sumieniem [Refren x2] Strać głowę, pożycz serce Oddaj dusze, daj mi rękę Powiem sam, gdy zechcę więcej Zjem cię, jestem konsumentem [Zwrotka 3] On nie chce mnie, wiesz? Nie, nie chce Ja mam to w dupie, żongluję sercem Wraca, Fischer, robi to z Afiszem Drzemy ryj, oby ciszej! Konsument sumień, bałwan, prostak Czas zjeść scenę, waćpan zgłodniał [Refren x4] Strać głowę, pożycz serce Oddaj dusze, daj mi rękę Powiem sam, gdy zechcę więcej Zjem cię, jestem konsumentem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]