[Zwrotka 1] Koleżanki, ziomy, stricte bogate domy Zamknięte towarzystwa, idź wyceń znajomych Gdy zbieraliśmy na pierwsze browary Oni w myślach pluli Guccim i rzygali Armanim Dziś widzą, że szczęścia nie kupi, na pewno Zwykłym śmiertelnikom czasem da się przerżnąć Na salonach byłem chwilę, mam wnioski swoje Tak samo się sra pasztetem i kawiorem To tylko chwila, byś poczuł się lepiej Dymał lepsze kurwy, coś kupił w lepszym sklepie Miał lepsze ciuchy, lepszą metkę, wiesz kolo? Idź przypierdol tą metkę na czoło Cena ma to do siebie, że każdy ma swoją Jedni tańczą za darmo, drugim płacisz słono Widziałem sporo, czasem wybacz aluzję Kiedy słyszę "Cześć, Rafał", to bywa trochę sztuczne [Refren x2] Dziś "Cześć, Rafał", wczoraj "Pierdol się, Rafał" Jaki byłeś, to do Ciebie wraca Dziś "Cześć, Rafał", wczoraj "Pierdol się, Rafał" Idę dalej, się nie zastanawiam [Zwrotka 2] Ona Cię zaczepiam bo grasz koncert, pierdol larwę Nie chciała cię na co dzień wtedy, pierdol larwę Ja już się nie powtórzę, wiesz? Lepszą znajdę Chcę myśleć logicznie, to dla nich nienormalne "Cześć, Rafał", bo dzisiaj czas mam dla nas I w sumie bym gdzieś wyszła, w sumie bym chlał do rana To czysta kalkulacja, nic więcej, to flow "Cześć, jestem Rafał", cześć, idź już stąd Bez follow up'ów, znów kumple odpadli Jeden związał się z rurą, mówimy mu "hydraulik" We łbie jebie się chujom, mówią że źle skończę Ale wszystko było dobrze, gdy chcieli moją zwrotkę "Cześć", kwestia sytuacji i miejsca Zapotrzebowania na nas i nasz potencjał I niby to banał, u swoich wciąż jest tak Raz dobrze, raz źle, cały czas morda pewna [Refren x2] Dziś "Cześć, Rafał", wczoraj "Pierdol się, Rafał" Jaki byłeś, to do Ciebie wraca Dziś "Cześć, Rafał", wczoraj "Pierdol się, Rafał" Idę dalej, się nie zastanawiam [Zwrotka 3] "Cześć, Rafał", jakiś klub, na stół flacha Jakieś miasto, czas zasnąć, ale się nie odmawia Jakiś tłum, jakiś koncert, ty jakiś dziwny Pomiędzy "chcę domu", a "urwij swe filmy" Cześć, świat duży, bo ten świat to słowa Tu masz kupli za gram i masz kumpli za browar Wciąż jesteś sam i skomlesz do Boga Pytasz czym jest Pan, czy Bogiem jest slogan? Cześć, sztuczność kapie im z ust jak woda Na kolejnej z pustej młóckich prawd rozczarowań Mijasz tych których znałeś, i których znać nie chcesz Przyjaźnie były błędem, więc pora na kolejne I sam wiesz, że chyba się pozmieniało Yo zwykłe "Cześć, Rafał" już nie brzmi tak samo [Refren x2] Dziś "Cześć, Rafał", wczoraj "Pierdol się, Rafał" Jaki byłeś, to do Ciebie wraca Dziś "Cześć, Rafał", wczoraj "Pierdol się, Rafał" Idę dalej, się nie zastanawiam [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]