Jak kot Sabriny sobie banglam Nie lubię nagrywać bo plączę się w kablach I tak jak kot Sabriny zaskakuje Bo jestem niski, wkurwiający, ale ciągle coś mówię, uwierz Zagadka paranoidalna skacze z okien Ląduję na chodniku i jestem hip hopem To prosto-trudne, nudne i bez perspektyw Wolę być żywym gównem skoro Bóg dał się zbić na deski Chwalisz się dupą? bomba, szkoda że wygląda Jak Alma z F.E.A.R Combat Czemu każda morda jest tak powierzchowna Serio tylko cycki wam dają orgazm? oh god! Ja jestem inny od was, ja jestem lepszy od was Bo mnie nie jara to że jarasz co dzień joint'a Odpalam kompakt, kompakt? Znalazłem go w szafce I mnie jebie twój smartphone i coś tam coś tam Ref Mój stosunek do barier Wyśle wrogom malarie Wszystkich których odgadnę Ponadziewam na szable Rapy są tak bezbarwne Przykro patrzeć na rapgrę Ja robię to tak jak chce Masz problemy? kiss my a** 2x 2zw Jak jestem w dupie mam Asa...Akire Vlogerom owinę kutasa na szyje Romeo? zawsze ale jak wypije Pisze takie teksty że myślę: no czyje to? Uważam że każdy powinien marzyć Ale nie każdy powinien myśleć I jak da się zauważyć ten plebs mnie razi Za butelkę whiskey by sprzedali ojczyznę Tu pada śnieg bo Polska to nie Afryka Taki rap, zgniłe jaja, tanio prosto z Prudnika Idę na bal, prędko nie wrócę jakby ktoś pytał Najebani tu chodzimy miastem po tych ulicach Znasz ten styl i nic nie ogranicza mnie tu chyba, że hajs W kieszeniach się nie przelewa, to nie temat rzeka Ale mimo tego topimy się tu w zaletach No bo wszystkie te kompleksy z czasem to beka I nie czekam już na nic, wszystko czego chcemy sobie tu weźmiemy sami Chociaż czesto tu pinezki są pod nogami, to na nic Nie robię sobie za wiele z tego kiedy chlamy To miasto smutne jak pizda nad głową Chociaż są nowe gangi, a.k.a czerwone kominiarki To nie wyczyści ich nawet cop-robo Wszyscy nie mają nic, po równo, to nowy marksizm Ref 2x