Cywil - Para(p)olimpiada lyrics

Published

0 262 0

Cywil - Para(p)olimpiada lyrics

Parapolimpiada, start [Zwrotka 1] Zawodnik prosto z Jamajki, co lubi jointy i fajki Lecz przede wszystkim lubi wkręcać Wam bajki Jego ksywka wskazuje na Bliski Wschód Matoł, bo to jego zachód się szybciej skończył niż się zaczął Dlaczego? Wszyscy pytali What up guys? To Ci z też złej wytwórni chcieli wyruchać go na hajs Lecz to On sam pewnego dnia zadzwonił do wydawcy Rany! Wsypaliście mi narkotyków do marihuany What?! Żeby sterować mym umysłem, przy czym To jak sterować rowerem bez łańcucha i kierownicy Kto by chciał sterować Twoim łbem b*atch Wymyśliłbyś lepszy kit, nie wiem, że Ci się fanta zawiesiła Prawilniaku za dychę jebany Co ziomów straszy prawnikami To Twoja meta, padasz po tej rundzie Jesteś sztuczny jak Vegeta, skończyłeś jak jakiś kundel [Refren x2] Do bitu, gotowi, start, rusza gromada I każdy nagle jest jak Hart, myśli, że się nada Nikt nie wymaga, by władać umysłem tutaj, to wada Synonim tej gry - żenada, Parapolimpiada [Zwrotka 2] Psy z małymi jajami szczekają najgroźniej brachu Już wiem, co boli tych chłopaków, co robią sobie z rapu Pewien raper bez lipy, wolał kiedy rap był martwy Bo w tym Żywym, nikt z jego ekipy nie przeszedłby eliminacji Nie każdy się obsra, obca jest mi opcja kompromis Obstaw, że riposta ostra przyjdzie jeszcze dziś Żaden diss, tylko szczerość, ja mam w duszy chillout I rucham Was od tyłu, gdy pierdolę taki PR Arcygeniusz, Cywil bitu, na przeciwko tłumu typów Z gorszym flow niż R2-D2 I tu mitów nie obalam, alarm Weź się szykuj, bo se sączę arbuzówkę, Wam dodaje arszeniku Ta gra to jakaś straszna farsa Same tu koty, co plują w majka Już wolę motomyszy z Marsa Tam przynajmniej nikt nie ściemniał, że to tylko bajka [Refren] [Zwrotka 3] Okej, no to rzut oka na trybuny Tam słuchacze, wierni fani, całe tłumy Całe kurwa masy ludzi i nie ma co się puszyć Choć z prawdziwych słuchaczy, to Ci mają tylko uszy Bo, po co komu wiedza czy świadomość co to rap gra Dla Was hip hop się sprowadza do słuchania ośmiolatka Dla Was hip hop to rozrywka, podawana z rana w mediach Ważne, żeby była beka tłusta jak Dorota Wellman Gdybym dziesięć lat temu przewidział taki obrót sprawy To mam podstawy wątpić, że dalej bym się w to bawił Nie wielu wie co jest pięć, Jarek nazwałby to sitwa Polski fanbase błyskotliwy jak hashtagi Sitka Ta gra to jakaś straszna kpina Gdybyś nie wiedział, hip hop kulturą czarnych Niech zdycha każda rasistowska świnia A jeśli Ci się nie podoba, przerzuć się na country [Cuty] Chore... To jet chore Kto tworzy rap grę, a kto jest tylko pionkiem [Refren] Tekst - Rap Genius Polska