Cypis - Biała Mewa lyrics

Published

0 454 0

Cypis - Biała Mewa lyrics

[Zwrotka 1] Dziś sobota, więc wypada zapierdolić mega włada Już podjeżdżam pod remizę, na kozaku kurwa wlizę i wyliże każdą niunie na imprezę bydło sunie Mam na girach Air Maxy kurwom będę dawał klapsy Złoty rolex za 100 koła ona skoczy na dzięcioła Barman woła wodzireja, w kiblu kurwa leją geja Ja to lubię patologie, gdzie bym nie był pipe robię lecę grubo na hardcorze, tej zapodam tamtej włożę [Refren] Jednej włożę, drugiej liznę, dziś na mordę kurwa pizgane Jak się bawić to konkretnie wale w kinol bo mnie zetnie Nosek biały, duże gały, dziwki pchają się na pały Nogi tańczą, chuje stoją jutro to nas czeka OIOM Weź opierdol DJowi pokaż cycki Cypisowi Kurwie dwa razy nie gadać zaczyna na chuje siadać Tu się puści, tam pociągnie, walnie setę, węża wciągnie Każda dziura zajebana w pizdę wsadza se szampana [Refren] Tracę rozum, kupę floty, bo za duże kurwa loty Dobra impra też kosztuje wale w szyje, nos pudruje Tu postawie, tam postawie ważne, że dobrze się bawię Dobra muza ryje głowę słuchaj mała ja cię love Możesz wierzyć albo nie ty wariatko kocham cię jarasz mnie gdy się rozchylasz i po piździe palcem gilasz gili gili masz łaskotki? pokaż mi jak miauczą kotki załóż wrotki, przyjedź do mnie tylko nie zapomnij o mnie [Refren]