Cubson Beatz - Daleko od Klęsk lyrics

Published

0 225 0

Cubson Beatz - Daleko od Klęsk lyrics

[Zwrotka 1] Po raz kolejny muszę zarobić Oderwały się moje stopy od podłogi a muszę iść muszę iść W moim portfelu tych kilka złoty duże wydatki małe dochody to boli dziś Cały czas gonie kwit Patrze w witryny a moje oczy patrzą lubieżnie na twory mody Złote wisiorki, wysokie buty - nie mam ich Etat zwiększony o kilka godzin z końcem miesiąca zamienię w kwoty Posiłki czesne rachunki popyt to mój dill, to jest dill! [Refren] Zawsze chciałam być daleko od klęsk Zawsze chciałam żyć lepiej niż mi jest Zawsze chciałam być daleko od klęsk Zawsze chciałam żyć lepiej [Zwrotka 2] Chyba tone w wydatkach jakaś kaucja i składka Pół etatu to tratwa która trzyma mnie przecież trzymam się GODDAMN , GODDAMN Te tysiące sałatka szybko trawie je Bez gadżetów jak Batman pokolenie Ikea i Ikea standard jest! Miał być koncert i aplauz, a jest pokój i klatka choć z balkonem nie? 5 lat kucia w notatkach, wiedza ziarnko do ziarnka i uzbiera się Król Albanii w słuchawkach, a ja pytam gdzie mój hajs Ciebie E Yo cały czas E yo w pogoni za E yo lepszej jakości życiem E Yo cały czas E yo w pogoni za E yo lepszej jakości życiem Ad.M.a [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]