Chris Van Rootselaar - Żywy lub martwy lyrics

Published

0 163 0

Chris Van Rootselaar - Żywy lub martwy lyrics

[Intro] Życia nie zmienisz. Zaciśnij zęby, pierś do przodu, a nosem powietrze wypuszczaj i pamiętaj jedno, na tym świecie zawsze była, jest i będzie w cenie tandeta, więc czym my się właściwie mamy przejmować? (mówisz?) [Bridge] Ty powiedz mi gdzie ten oldschool, na Placu Wolności jam Beatboxy, freestyle co noc tu, weed, styl W i ŁDZ? 2014... [Zwrotka 1] Czy to ma sens, twoja cyfrowa więź? Walenie konia przed ekranem? Wara z rękoma psie! Nie ma już żartów, dość słabego teatru Nieślubne dzieci rapu, słowo prawdziwych bękartów Od startu krew pot i łzy. To stres. Zło nie zysk Gdzie przeszłość i ty? Czy przeszło ci dziś? Nie moja kwestia Tu masz prawdę od serca Jestem stąd, gdzie kurewstwo nosi maskę człowieczeństwa Przestań się żalić, nie ty jeden masz źle Nie tylko ciebie rzeczywistość zsyła w gniewie na rzeź Gdy widzisz siebie na dnie, świat bywa mściwy jak plebs Trzeba mieć jaja w mieście, w którym nie ma chwili na lęk Zbyt wielu cwanych, zbyt mało rozsądnych Kurwy czają się na geld, jakby z nich robił wiekopomnych Ej, krzywy zgryz, krzywy ryj? Mam obydwa! Proste flow, gdy ty plujesz na mic'a jak do kibla, co? Wszyscy się mądrzą, jakby zjedli Wikipedię Bohaterzy jednej nocy, nie napisze o was Express Diabła widzisz we mnie? To dobrze, bez różnicy Gadaj dalej kim jestem, jeśli sam jesteś nikim [Refren] Ironio losu to ja, żywy lub martwy Spalony głos, blada twarz i nic ponad tym Bałuty w chmurze i rap dla wyobraźni (Nara, spierdalaj, wypadasz z rozgrywki) [Zwrotka 2] Czy to ma sens, twoja stylowa treść? Każdy się sprzedaje jak dziwka - byle jak, byle gzie Jeden to Drake, drugi Papoose, trzeci Jay Z - Schizofrenicy! Ludzkie ksero-kopiarki, na zawsze wierni matrycy Co to jest dobry hip-hop? Czekasz na podpowiedź? MC wchodzą sobie w dupy jak seta pod schabowe Top 10, 20, 30 - chuj wam w tyte! Wasze topy to ja spalam wszystkie w jednym spliffie Internet węszy, szuka skandalu u leszczy Powiedz jaki to skandal przy "Skandalu" Molesty? To ja, twój osobisty narkoman i przestępca Czy te oczy mogą kłamać? Sam zobacz i omerta! Jestem odbiciem ulicy jaką widzisz Jakbyś znał wszystkie jej grzechy możesz mnie za to winić Żaden sprzeciw! Wrogów mam za niewolników W każdy dzień myślą o mnie czując strach w swoim życiu Na tysiąc graczy masz tysiąc numerów jeden Sami swoimi fanami są, jakby jebani wyszli z siebie Morda gbury - wszystko na temat (Wyłącz mikrofon, nie masz nic do powiedzenia) [Refren x2] Ironio losu to ja, żywy lub martwy Spalony głos, blada twarz i nic ponad tym Bałuty w chmurze i rap dla wyobraźni (Nara, spierdalaj, wypadasz z rozgrywki) [Bridge x4] Chcesz być jak banan, bez własnego zdania? Pruć się jak szmata na cudze dokonania? Lepiej odpuść ziom [Outro] Uparciuch z pana.. Wie pan co - życie to mnie tak nauczyło 2+2 jest 6, jak jest 5 to tracimy, a jak 8 to bardzo dobrze No to jak, przybite? (przybite) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]