chillwagon - puetfal lyrics

Published

0 272 0

chillwagon - puetfal lyrics

[Kubbini:] My tak jak płetwal, plusk, leci drip (leci drip, drip!) To bieg na setkę, chlup, nie ma nic (nie ma nic, nie!) To white, our boys, crew, c'est la vie (c'est la vie!) Z drugiej strony, z drugiej strony, zamknij drzwi [Ten Preston:] Nie, że ją liżę, tylko ćwiczę dykcję, na jej cipce robię sobie beatbox Bum, bum, huh, huh, huh, huh, huh, huh, mówię na głos, co myślę, to jest dla mnie hip-hop Powoli wypływam, już wystaję grzywą! Chcesz płytkę? Już nie ma, tak wyszło „Inżynier” to powiesz rodzicom, a żyję z muzyki, bo żyję muzyką [Brzozi:] Brzozi, Brzozi, Brzozi, czuję się jak ryba w wodzie (wodzie!) A nie kłoda, w zamrożona woda (woda!) Ona zrobiła mi... No bo było lato ziomal, Gorzka Żołądkowa [Bartolo:] Nagrywam tracki i jestem ambitny, krew, kolor taki jak płetwal błękitny Kubbini zrobił ten beat, yeah, Arek liczy kwit, jak kryl, yeah Jesteś większą pizdą, niż jest pizda płetwala Co? Voilà! Co? Wy-wy-wypierdalaj [Kubbini:] My tak jak płetwal, plusk, leci drip (leci drip, drip!) To bieg na setkę, chlup, nie ma nic (nie ma nic, nie!) To white, our boys, crew, c'est la vie (c'est la vie!) Z drugiej strony, z drugiej strony, zamknij drzwi [ARK:] Kuba zrobił beat i pozjadał jak płetwal kryle Płetwal kryle, płe-płetwal kryle Kiedy sobie płynę, mam piętnaście litrów w magazynie Mistrzu, to nie bimber, ja to wylewam na świnie To jest white up, dzieciaku, to nie gatunek łaków (nie, nie!) Więcej trapu, więcej basów, więcej nas tu, większy nastrój [Lechu:] Skład pod ochroną, jak płetwal zbijemy pionę, a gdzie twoja płetwa? (gdzie?) W Kielcach robimy Amsterdam, teraz spokojny, ale nie graj mi na nerwach (nie!) My jak grube ryby z rekinem na czele To chillwagon, suko, suko, suko, tak to kurwo miele [Kudzinsky:] 012 na szerokich wodach, jak płetwal, mieszkam w Krakowie od dziecka Bez zmian, Borygo pomaga jak nurkowi płetwa, ważna nie ryba, a wędka Tu są same, jak wędkarz, mordzia, pękasz, wrzucam se wersy do Worda Chillwagon, chillwagon, ja byku nie palę jointa [Habit:] Ej, nie płacz, ja płynę jak płetwal, co to za łezka? (ej!) Onaa pije nektar, serce im pęka, dalej tu klękaj Płynę po wodach głębokich, jak twoja depresja, habit to jebany mesjasz Weź się nie zesraj, twój idol to beksa, ja latam po moich ulicach jak dżentas Konia mam jakbym se latał na derbach Ja rano trap, ty rano dienta, ej, ale tu lata ta perka [Check:] Czas wolno płynie jak płetwal, kedy palona jest z ziomami bletka Mordo, wyluzuj, weź przestań, to jest twoja lekcja [Leon:] Pływam, ej, latam, ej, palę, ej, bata Hash komora, jak na saunie, a ja zmieniam crasha (yeah!) Moje ziomy jak tsunami, ze mną cała arka (ej, ej!) Zbieram plony mordo i swoje sianko do sianka [Kubbini:] My tak jak płetwal, plusk, leci drip (leci drip, drip!) To bieg na setkę, chlup, nie ma nic (nie ma nic, nie!) To white, our boys, crew, c'est la vie (c'est la vie!) Z drugiej strony, z drugiej strony, zamknij drzwi