Chada - Jeszcze więcej ognia lyrics

Published

0 426 0

Chada - Jeszcze więcej ognia lyrics

[Refren] Masz tu jeszcze więcej ognia To towar dla ulicy Dzwoń po 998, ogarnij koc gaśniczy Nasi przeciwnicy płoną Ty przyglądasz się z boku Ogień trawi ich doszczętnie Zostaje tylko popiół [Zwrotka 1: Chada] Znów podpalam swoich wrogów Te straty możesz ponieść Biorę kanister z benzyną I widzę jak już płoniesz To nie koniec mojej zemsty Zobaczysz będziesz krzyczał Strach ci zajrzy w twoje oczy Nie pomoże gaśnica Na ulicach widzę popiół Tych marzeń niespełnionych Tak wygląda ludzkie życie Z tej niewłaściwej strony Niepokorny przekaz wrócił Albumu już nie zmieniasz Ogień opanował miasta Nadal się rozprzestrzenia Siła uderzenia miażdży Ty oddychasz pomału To powietrze już się robi aż gęste od upału Paru gości znów się dusi Ten ogień topi mury Jestem przekonany święcie, to od temperatury [Zwrotka 2: Z.B.U.K.U] Dam ci jeszcze więcej ognia Poleje ten majk benzyną Potem stanę, będę nawijał i tak gasił go śliną Niech ulicę popłyną krwią Mamy pochodnie Idziemy po głowy naszych wrogów To jest ich pogrzeb Mam się ziomeczku dobrze W sumie jak nigdy wcześniej Bo nasze studia płoną kiedy wchodzimy w te pętle Choć nie wozi mnie Bentley Jadę jak pierwsza liga Dziękuję za to Bogu że mogę tu z nimi śmigać Patrz - naszych wrogów widać Płoną tu z nimi stosy Chcieli wziąć tu swoją prawdę Ale urosły im nosy Ty znów w kielichy posyp Pijmy za Chady solo To pierdolony ogień Więc powiedz jak masz nie płonąć [Refren] x2 [Zwrotka 3: Diox] Dzwoni Chada, robimy track Mówi że będzie jeszcze Bezczel Returnersi dają bit I chyba nie muszę wiedzieć więcej Dobrze wiem, że będzie ogień I wiem to lepiej niż dwa plus dwa Poparzenia trzeci stopień Sukinsynu właź na dach Smaruj japę pantenolem Szykuj penge, kładź na stole The Prodigy Firestarter koncerty Prodigy Omen Zawsze z mikrofonem Pierdolone wejście smoka Twoje wersy są spalone Jak sztuki na praskich blokach Nie słucham Ricka Rossa La Vida Loca czy Nosa Fire in the hole W głośnikach wersy Methoda Diox MC z.t.j live show, bumbap, piroman Marathon Entertainment Do ognia, butla gazowa [Zwrotka 4: Bezczel] Dam ci jeszcze więcej ognia Tutaj zrobisz w kurwę dymu (chcę) Zdrajcy spalą się ze wstydu Bezczel Turbodymomen Powoli dolewam do ognia oliwy Niech pali się cała tu scena Się palą raperzy fałszywi Ja dla nich tu czasu już nie mam Ty! Mołotow, tak mi mów Bitów piroman, hołoto czapki z głów Dynamitu kilo mam Jeszcze więcej ognia z miasta Które z niego znane jest Wersy płoną, choć ponoć to napisane na kolanie Best ever, next level, się narażam wam Gdy jedną linijką gaszę wszystko tu - strażak Sam Tych co dostali szacunek, a nie oddali w zamian Palę bity, tracki, płyty, łaki Reszta pali jana Ja ja jana, wszystkich puszczę z dymem tu Bo mam w sobie ogień co płonie we krwi Winnetou [Refren] x2 [Scratche] x2 Mamy więcej ognia, niż góra ogniem plująca Mamy więcej ognia, niż dawka piorunująca [Tekst - Rap Genius Polska]