Chada - Moje Życie lyrics

Published

0 133 0

Chada - Moje Życie lyrics

[Zwrotka 1: Chada] To moje życie, w którym miałem tą przerwę W chuj gnoju przerzuciłem zanim znalazłem perłę Widziałem wiele na placu zwanym Szembek Skończyłem z ekscesami i z pierdolonym ścierwem Zamykam gębę tym wszystkim podłym szujom Już nie postąpię tak jak oni oczekują Nic dodać i nic ująć, po prostu życia proza Choć tu na tych osiedlach wymiękł niejeden kozak Trzymam ciśnienie, masz tu kolejny tytuł I nigdy się nie ugnę pod ostrzałem krytyków Życie to hazard, zrozumiesz jak przejebiesz Nie da ci tego co chcesz lecz to co ma dla ciebie Wiem to na pewno, nie ma się co wykłócać Nie łatwo jest wybaczyć, gdy ranne są uczucia Dziś razem z nimi z osiedla adeptami Przedstawiam wam to życie pod pełnymi żaglami [Refren: Jopel] Moje życie, moje, nie twoje Moje zostaw w spokoju, za swoje uderz się w twarz Ludzie mojego pokroju znają najgorszą z prawd Tak czytają cię na ogół jak piszesz się dla nich sam Moje życie i twoje fakt Niezależnie czy na bicie, na stree'cie taki jest rap Będą słuchać mnie ulice, bo krzyczę im prosto w twarz Nawet te najgorsze z prawd i daje im swoje ja [Zwrotka 2: Jopel] Jopel to alkoholik, ćpun i stary kurwiarz Chuj gorszy dla nich, od nich bo jedno co ich wkurwia Że choć nie patrzą w lustra przy rannej toalecie To patrzą na mnie kurwa i często widzą siebie Jestem dla ciebie tylko jeśli jesteś dla mnie Zanim wspomnienia pogrzebiesz to cię najpierw z nich okradnę Jestem tu nie spadłem, jednocześnie słowo Będąc jedną nogą w bagnie, drugą z niego wychodząc Ja nastawiony wrogo, mam swoje powody Tu każdy z was jest sobą i tak jak każdy robi Dla ciebie rap to hobby, ja serio pruję żyły Moje życie to te zwrotki i mówię ci bez lipy Na bicie trafiam w sedno a nie jak oni w bity Nie próbując, a będąc najprawdziwiej prawdziwym Dla tych którzy są ze mną, za mną jestem przy nich Nie podoba się pierdol, bo nie jestem życzliwy [Refren: Jopel] [Zwrotka 3: Chada] To moje życie, które zakończy zgon Jak nie rozumiesz kurwa to mózg przełącz na ON Przyjaciół krąg topnieje niczym sople Na szczęście są też tacy jak kurwa Komar z Joplem Wiem, to okropne, że wieszam swoich jeńców Ale w kurwę kredytów mam nadal w twoim sercu Scenariusz życia ziomuś nie ma co kadzić Na pewno w żadnej z ról nie chciałbyś się obsadzić [Zwrotka 4: Jopel] Mijałem takich jak ja i brzydziłem się nimi Gardziłem takim jak ty i gardzę do tej chwili I choć się nie różnimy zanadto, aż tak bardzo Tacy jak ty takimi samymi jak my gardzą Taka jest równowartość sumień człowieka w sumie Też chciałbym się uśmiechać, lecz chyba już nie umiem Nie mów, że nie rozumiem, nie jestem obojętny Ci którzy myślą chujem na chuju zjedli zęby [Refren: Jopel] [Tekst - Rap Genius Polska]