Nie mówię nic, bo nie chcę By ktoś mi podał sznur… Gdy brednie tną powietrze To swój stawiają mur… Zawsze, gdy pytasz konam… Ciężko utrzymać się… Na lekko chwiejnych nogach… Oddalam w ciszę się… Wiesz, że słowa mam …tylko dla siebie Zrozum, że nie ma nic …nic w nich dla Ciebie Wiem, że chowasz krzyk …tylko dla siebie Nie mów już lepiej nic …tak lepiej dla Ciebie Nigdy już nie odpowiem Dlaczego tak ma być… Zamknąłem ciszę w sobie Tak mi wygodniej żyć… Nie pytaj już, bo skonam Opadnę w zimną toń… Nikt już nie znajdzie słowa By nazwać taki stan… Zanurzam się… Odpływam w dal… Ukrywam się… To już nie ja…