Camey - Wszystko albo nic lyrics

Published

0 119 0

Camey - Wszystko albo nic lyrics

INTRO: Yo, aha, wszystko albo nic, wiesz Wszystko albo nic, wszystko albo nic, wiesz Wszystko albo nic, ej, wszystko albo nic, wiesz Ursynów, zobacz, to jest to Tu masz wszystko albo nic Zobacz, yo, yo, aha, patrz I ZWROTKA: To co w zasięgu ręki biorę W oceanie bloków tonę Rzeczywistość jak treningowy worek Mówisz... że mam jazdy chore. YO! Mówię - odbij, olej. Mówię - podbij, co jest? Pierdolę na hip-hop modę A ty kogo chcesz zamienić na lepszy model? Ja to tak robię, co wieczór piszę nową odę Przy tym Whisky z lodem, a ty plujesz sobie w brodę Twój sufit, traktuję jak podłogę Mój rap, wasz ruch bioder To podwórko, wiesz, ten syf To podwórko, wiesz, ten beef Ten bit tętni, ten hit klęknij Wiadomo, że jesteśmy zdrowi i piękni Coś cię męczy, masz do nas jakieś ale? My jak pięści, ty sam jak palec I dalej do przodu, powoli... Wszystko albo nic w garści, co się boisz? Jeden goni na podwórku płyty, drugi gówno Każdy chce mieć ten hajs, ale jest trudno Jeden zarabia na szczęściu, drugi na głodzie Dzieciaków, które co noc są w innym samochodzie Nie tłumacz gdzie duma... Każdy musi żyć A jak? Jego sprawa. Wszystko albo nic... REFREN: Wszystko albo nic Tu chce się być, tu chce się żyć Wszystko albo nic Mów prawdę albo milcz. YO! Wszystko albo nic Tu chce się być, tu chce się żyć Wszystko albo nic Bierz co twoje i przed siebie idź X2 II ZWROTKA: Tu możesz być kimś albo nikim Tu tworzę rap, nagrywamy klipy Zawistne cipy patrzą się spod oka Zazdroszczą tekstów, ciuchów, też mieszkamy w blokach A że mamy więcej niż oni, tylko nasza sprawka Najpierw kartka, później studio, później ławka To była zajawka, która żyje we mnie nadal Wysoka stawka, spierdolić nie wypada Za długo grałem o to imię, dbałem o to imię Wszystko dałem za to imię - Onar, tym żyję Widzę czyjeś problemy, słyszę skargi To jest ciężar, którego boisz się wziąć na barki Twoje wargi? nic nie mogę z nich wyczytać Moje kartki, moja osoba kontra krytyka Gdzie żeś to wyczytał, gdzie żeś to znalazł? To już piąta płyta, jaki kurwa maras? Jeśli chodzi o mnie, jest wręcz odwrotnie Wszystko albo nic, wiesz swego dopnę... REFREN: Wszystko albo nic Tu chce się być, tu chce się żyć Wszystko albo nic Mów prawdę albo milcz. YO! Wszystko albo nic Tu chce się być, tu chce się żyć Wszystko albo nic Bierz co twoje i przed siebie idź X2