Bułkowski - Bułkake lyrics

Published

0 150 0

Bułkowski - Bułkake lyrics

[Zwrotka 1] Potknąłem się na bicie, ał... Muszę ten burdel pozamiatać Już myślałem, że się wymsknę poza schemat bragga Ale wkurwia mnie strasznie, gdy po dwóch songach mają kompleks boga Cioty pospadają na japę, bo stagediving walą na dwóch osobach Taki ziomek na party, rusza się tam jakby kręcił klip A swoimi rapsami wyróżnia się, jakby w Somalii robił głodowe strajki. Ty – Czemu taki łaczek zawsze zarwie pannę na najbie na słabe nagranie Z majkiem za naście, zerowy master i klip kręcony pogrzebaczem? Wrzuca niedopracowane gówno zwane „spontan” Gdy skończysz w pannie tuż po wsadzie też nazwij to spontan Z komórki się puszczacie, błagacie o pochwałę... – Błagam Buła sprawdź mnie! – Słabe, spierdalajcie! Łaki uciekają w chuj, gdy słyszą mój rap Bo gdy im mówię: „Bu”, oni krzyczą: „Łaaa!” Człowieku, nieświadomie zakupiłem ciemny chleb razowy Nie zdążyłem wyjść z biedrony, sam się zmienił w wielokrotny [Ref.] Propsy Buła! Aha... Propsy Buła! Aha... Propsy Buła! Ej dzięki.. Propsy Buła! Aha... Propsy Buła! Dobra dobra starczy! Już się najadłem [Zwrotka 2] Włączę Endomondo przed tym, jak zacznę po tobie jeździć Moje parametry? To kilopanczometry Chcesz ze mną trenować? Pisałeś na mnie diss, tak? Jedyne co słychać to: GPS SIGNAL LOST Zjebany wczuty ryju, gdy mówię ci: nosk**'u To nie po to, byś to fanów zapraszał do freestyle'u Gdybym chciał widzieć w jednym miejscu wszystkich twoich fanów To inaczej bym ogarnął sobie randkę z twoją starą A chcę groupies pierwszej klasy, tak jak mówi mój hypeman Chcę groupies z licealnej, albo trochę starsze Chcę tak rozjebać rapem, że ten co mi przywiózł szamę Założy sobie własny fanpage: „Bułkowskiemu wiozłem szamę” Dojadę marne słegi, co wożą się na ośce Mają pancze na biednych, a za hajs matki leją gołdę Szukając złota w nozdrzach, mam więcej swag'u niż ta ciota Nawet gdybyś pił Crystal'a ze złotego graala! Nara! [Ref.] Propsy Buła! Aha...Propsy Buła! Aha...Propsy Buła! Ej dzięki..Propsy Buła! Aha...Propsy Buła! Dobra dobra starczy!Już się najadłem