Za stołem zebrali się ci ludzie co Na świecie chcą by triumf odniosło zło W tem celu skonstruują największą z bomb Pieniędzy na ten cel nie żałują bo Ci ludzie zamknięci w pałacach i twierdzach A świata konstrukcja ich tylko utwierdza W tem to przekonaniu, że czynią co wiedzą Nikomu, nikomu o tem nie powiedzą To oni z tej strony zabrali ci dom To oni z tej strony gdzie króluje zło To oni wypełzli jak pełna zaraza I to się powtarza, i to się powtarza Na pozór porządni, stawiani za wzór Bo życie z nich jednym to szczyt marzeń gór A myśli inaczej kto ten nic nie znaczy Elita, elita dla wprawionych graczy Za stołem ci ludzie mają za nic co Ociekając złotem patrzą na hołotę Z pogardą skrywaną nieledwie i potem Ociekając także urok ma swój zło To oni z tej strony zabrali ci dom To oni z tej strony gdzie króluje zło To oni wypełzli jak pełna zaraza I to się powtarza, i to się powtarza Za stołem zebrali się ci ludzie co Potrafią zdefiniować gdzie, kto i co I kto być posłusznym potrafi to ma I miskę i kołdrę i pracy w sam raz To oni z tej strony zabrali ci głowę To oni z tej strony chcą dać głowę nową To oni wyciekli jak zaraza pełna I to się powtarza, co raz to się spełnia To oni z tej strony zabrali ci dom To oni z tej strony gdzie króluje zło To oni wypełzli jak pełna zaraza I to się powtarza, i to się powtarza To oni z tej strony zabrali ci głowę To oni z tej strony chcą dać głowę nową To oni wyciekli jak pełna zaraza I to się powtarza, i to się powtarza