Bubel - Te, uważaj!! (feat. Erenes) lyrics

Published

0 225 0

Bubel - Te, uważaj!! (feat. Erenes) lyrics

[Bubel] Te, kłamiesz, mów prawdę nawet jeśli ona boli To ci pozwoli uniknąć paranoi Zwolnij, nikt nawet łzy nie uroni Jeśli roztrwonisz, to co dali ci oni Przypomnij se, już za gówniarza Słyszałeś "Te, uważaj, po co stwarzasz problem Logika wyjdzie ci na dobre Jest mądrze jeśli działasz zgodnie z nią" A ty co? ulegasz wpływom Dla ciebie wszystko to kluby disco I bycie blisko młodych wilków Euforia, jak najebiecie jednemu w kilku Na świecie takich jak ty jest od groma Pierdolę to i jak 23 Ramona Zawieszę ci psy i ulicę tobą wytrę Ja wygram wojnę, choć ty wygrasz bitwę Spokojnie dotrę, do czego dążę Bez wyjebek, klamek i walk na noże Bo lepiej powoli zgłębiać życia tajniki Niż szarpać się, a potem być nikim [Refren] Słuchaj uważnie, obudź wyobraźnię Teraz właśnie, zanim zaśniesz Właśnie, zacznij działać rozważnie Albo będzie straszniej, niż se wyobrażasz Sam sobie zbędne problemy stwarzasz, te Lepiej uważaj synu, te uważaj [Bubel] Wrzuć na luz zanim pociągnę spust Moje naboje lecą z ust, a nie ze spluw Nie popełniaj głupstw, nie rób przypałów Jak na mój gust lepsze życie pomału Powoli, nie chcę łba se rozpierdolić Każdy robi co woli, a ja nie robię machloji Nie chcę mieć potem fobii, pierdolę snobizm Snobie, a clubbing to nie moje hobby Nie spotkamy się nigdy w poczekalni u psychiatry Tam krzyżują się takty tylko takich jak ty, kumasz? Te zwykła z ciebie szuja i przypałowiec Czarny baran wśród białych owiec [Refren] [Rns] Te, nic się nie dzieje ot tak po prostu Skurwysynu, nie poznajesz tych głosów? Z Bublem dawno już znalazłem sposób By zamienić kartę swego losu, narzucić tempo R do N do S to wierz w to em bo Odbieram na miękko to typ w którym gracze miękną Wiedz to, zaczniecie jechać, już nie przestanę Sprzeciw? Mam jak diabeł na to wyjebane I cisza, pozasychało w gardłach, zdziwienie w gałach Piła cała myślała, że zapomnieć zdołała No, co jest białas? To B.U.B.E.L., zrób hałas Nie chcesz? I tak usłyszysz, wy też I cała twoja banda będzie gadała, o tym tekście Wali mnie ssanie pedała, skumaj to wreszcie Dupy swe bierzcie i się wynieście Jak coś nie pasi, famy nieście w innym mieście Wiemy synu, rap podejście, powiedz Buba że każdy skuwa, a nam się szykuje niezły ubaw Znów mam, więc kończę i skoczę w stronę dymu PPPPPPIUA suczysynu [Refren] x2