Brus - Autorytety lyrics

Published

0 142 0

Brus - Autorytety lyrics

[Verse 1: Diset] Zabrali mi bohaterów w Katyniu Zabrali mi bohaterów w powstaniu wykminili byle kogo Podetknęli pod nos mówią patrz i naśladuj Spierdalaj zwróć honor do mojego kraju Feministki w mediach komuniści w rządzie UB-cy w biznesie sierp młot na koszulkach Che Guevara na czapkach nie jestem z Warszawy Więc jebać ITI idzie po kablach Semicki protektorat pierdol to żywcem jak Irvinga[?] mnie nie wezmą ziom "skąd ta nienawiść?" pytasz Poczytaj o półkownikach gorszych niż Niemiecka błyskawica Sojusz z krajem gdzie modlą się do Stepana Bandery Kraju gdzie plują do własnej bandery Hieny GW cytowane jako znawcy Hieny TVN-u przedstawiane jako gwiazdy Celebryci pokazali ci gust Na antenie eski pozdrów mamę i idź w chuj Autorytety narzucone auto pierdol Autorytety narzucone auto pękną Są jak auto z włoch są jak autotune Są jak autodiss nie bądź kalką już Autorytety narzucone auto pierdol Autorytety narzucone auto pękną Nie bądź automatem wyłącz autopilota Wybierz sam co warte jest by to kochać/x2 [Verse 2: Diset] Nie zdziw się jeśli któregoś dnia zniknę zamilknę Jak zrobię pierwszy milion wyrywam stąd Korzenie bo nie wiem czy to kraj czy okupant W chuju mam to że ciebie to nie rusza W odpowiedzi muszę szydzić być cyniczny Mam dość swojej roli czasem tylko tak udaje Jak juror bo moje serce pęka Przed bogiem i historią serce klęka Moja dziedzina niby się odcina od tego Więc robią z nas idiotów zamkniętych w klockach LEGO Rap do końca nie przesiąknął syfem Więc będę w nim póki płynie życie A tamci zamiast twarzy mogą pokazywać dupy I tak mają pusty uśmiech jak helupy Marzysz by zapoznać się z autorytetem Mogę tylko na to parsknąć śmiechem Autorytety narzucone auto pierdol Autorytety narzucone auto pękną Są jak auto z włoch są jak autotune Są jak autodiss nie bądź kalką już Autorytety narzucone auto pierdol Autorytety narzucone auto pękną Nie bądź automatem wyłącz autopilota Wybierz sam co warte jest by to kochać/x2 [Verse 3: Diset] Ojczyźnie na P mówię co dzień że piękną jest Mojemu państwu na RP mówię pierdol się Rozmawiam z ziomkiem i czuje gorycz Bo mamy wiecznie na karku wzrok który niemal boli Dziwią się takim jak my znają życie skurwiela Cieszą się jak czytają że zatrzymali kuriera Ktoś stracił syna za damski chuj niemal System każe ciągle zaczynać życie od zera Jak można kochać to miejsce gdzie czuje na plecach oddech Częściej niż zostawiam na majku oddech Można złapać od startu fobie lepiej się hartuj chłopcze Ja chce być wolny nie tylko przy wódce w piątek Pchaj cokolwiek jak ktokolwiek chce to kupić Wiedz że nikt Cię nie potępia dopóki nikogo nie zmusisz A jeśli w twoim życiu czarny chleb czarna kawa Jestem z tobą też czekam na lepszy czas lepsze lata Autorytety narzucone auto pierdol Autorytety narzucone auto pękną Są jak auto z włoch są jak autotune Są jak autodiss nie bądź kalką już Autorytety narzucone auto pierdol Autorytety narzucone auto pękną Nie bądź automatem wyłącz autopilota Wybierz sam co warte jest by to kochać/x2