Bro - Karma lyrics

Published

0 164 0

Bro - Karma lyrics

[Refren B.R.O.] Widzisz, wiem co to prawda, wiem co to kłamstwa Wiem że to pierwsze daje wyrwać się z bagna Wiem, co to szansa bo czuję ja w żaglach Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma x2 [Zwrotka 1 - B.R.O.] Chyba tak jak każdy – nie lubię kłamstw Nie rozumiem ich sumień man, na nieboskłonie pofrunę sam Bo prawda wraca jak bumerang Pluję wam tym! Znów tu, słów tu strumień prawdy, daj na bit, mam wiarę jak nikt Nie mam czasu na głupi żarty O! Karty na stół wypada mi z rękawa as tu Otoczony jak enklawa miastu - ciągle kusi ich sława, zbastuj! Wielu miało ten sos na kontach Roztańczeni jak John Travolta w Grease Dziś, nic nie mają, plik znikł, w mik, szczekają O, kto ci powiedział ze dobro nie wraca Odpowiedz tu mordo że to nie popłaca Bo widziałem wielu na porannych kacach, karma nie wybacza! Tak łatwo się stacza, zatraca, a praca Zostaje na potem na lata i wraca na potem z powrotem Nadal nie możesz nie mieć jej w sobotę Z paru stron słyszę multum tych pustych braw Nie oglądam Polsatu ziom lecz nie odkładam tu trudnych spraw To brudny rap, tak brudny jak ich brudny świat Nienawidzę tego jak krótkich fraz, głupich kłamstw (Karma wraca) [Refren B.R.O.] Widzisz, wiem co to prawda, wiem co to kłamstwa Wiem że to pierwsze daje wyrwać się z bagna Wiem, co to szansa bo czuję ja w żaglach Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma x2 (Widzisz!) [Zwrotka 2 - Bezczel] Poznałem słodycz kłamstwa i gorzkiej prawdy gorycz W czasach, w których status ‘kłamca' ma prawie każdy - sorry Nawet ja nieraz też, oszukiwałem sam siebie Sam nie wiem w sumie dlaczego – podobno znam siebie Wysoko tam w niebie jest Pan co nas sadzi Nie sadzisz ze już każdy z nas nieraz błądził Te wersy szczere, jak w myślach nocna rozmowa z Bogiem A ludzka zawiść jest podła, mocna się chowa za rogiem Pseudo misjonarze chcą szacunku gadają stale Chcą o nich mówić i głosić, nauczać lecz sami do innych nie mają tu wcale go Już olałem to dla mnie to kabaret Bo to jadowici są, hipokryci ziom, Na szeroką skalę, oł! Życzysz mi źle, he? Jakoś mnie to w ogóle nie mierzi Dawane zło Lubi przyjebać come back jak Jay-Z Bądź w porządku dla swoich ziomków tu od początku tu aż po kres Od początku ucz swych potomków tego – koniec końców ziom tak to jest [Refren B.R.O.] Widzisz, wiem co to prawda, wiem co to kłamstwa Wiem że to pierwsze daje wyrwać się z bagna Wiem, co to szansa bo czuję ja w żaglach Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma x2 (Widzisz!) [Zwrotka 3 - B.R.O.] Znów dam na trakach tą frazę bo karma wraca A własna mapa do marzeń to zapał, prawda – praca I raz na lata ta szansa wkracza To pasję w łapach, trzymaj ją, trzymasz ją ziom Nie wyrwie jej żadna szmata Wybrałem drogę, man Idę pewnym krokiem więc Widać gołym okiem chęć – bija wam wysokie pięć! W głowie gotowy na trwoga by walkę stoczyć z wrogiem Ważne mieć ludzi za którymi możesz skoczyć w ogień