Brandon - Pancz Panicz 2 lyrics

Published

0 127 0

Brandon - Pancz Panicz 2 lyrics

Nam się nie przeciwstawisz. Lepiej sobie podkręć volume Wbijam w melanż jak siemasz, ciało do ciała #Prosektorium Zajmę się twoją niunią jak nie potrafisz Już mam trójkąt na oku #Illuminati To: Be Er A En De O En MNS Klika, nie wierzę i tak, pochłonie mnie liga Co to to nie migam się od ciężkiej pracy Nie tacy upadli, a jakoś do dzisiaj się trzymam Znasz tego skurwysyna, wiara w siebie Bez tego pewnie bym nie zaczął nagrywać Udało się odkuć, spokój mam teraz Wieczory spędzamy nad whiskey i colą Choć nie raz już byłem w piździe po uszy #Ginekolog Ginie prolog wśród wątków zapowiedzi Nie zniewolą tych co wyjdą naprzeciw Mówisz coś o mnie, mówisz a nie wiesz o kim Widzisz, moje linie są jak stypa- niecierpiące zwłoki Nie ma innego wyjścia niż obranie własnej drogi Kiedy ludzie mylą maski Gombrowicza z Jabbawockeez Wkładam w to całe serce- taka transplantacja Mojego regresu nie ma- jest jak hajs w zastaw (hajs w zastaw) The last nice one? Nie widzę szansy na to b**h you k** my vibe ? Nas się nie ściera szmato Flow bez precedensu, bezpretensjonalny przestój Wiesz, nie widzę pośród wersów, żebym pierdolił bez sensu Jebany postój w miejscu, już się rozumiemy bez słów Jak narzekam na przekaz ich powystrzelamy w przededniu Wiesz że nie zdechnę, przecież to pewne Ruszam do przodu i się nie potykam Co chwilę będę planował działania Czekasz na hasztag? #Arytmetyka Biorę co moje, już nawet nie wnikam, nie moja kolej? Pewnie co będę chciał zabiorę i tak Wesoła ekipa- MNS Klika (MNS Klika) Dobrze nam się wiedzie, chcemy to robić Choć się nie bujamy po VIP-ach Obrócę to w niebyt za przemyt ukrytej treści Najlepsi staną się niemi i nie mi wnet to rozkażą bezcześcić. Chcemy być pierwsi, nie możemy? Udowodnij Wszyscy mówią mi, że przesadzam #BranDon_Ogrodnik O mnie napomknij tym, których spotykasz na swojej drodze Kolejne krążki? (Kolejne krążki) Nimi was za wszelką pomoc nagrodzę