Borixon - Przysługa za przysługę lyrics

Published

0 96 0

Borixon - Przysługa za przysługę lyrics

[Zwrotka 1: Pih] To od dawna się kroiło brałeś te krzywe ryło Tu tak nie ma Borixon powiedz wstyd dla skurwiela Ile życia na krechę ile [?] uśmiechem Pytam się ile ile ile w niewiedzy żyjesz Tu ręka rękę myje serce dla serca bije W jedną stronę bilę stoczyłeś się po równi pochyłej Wykolejony czym wysadzony Bo wszystko dla kapony dla mamony odrywać kupony Włącz i reflektory zdziwiony nas stół karty Cwaniaku o ksywie dzięki Bogu za farty Tu rozliczenia idą zawsze fifty-fifty Dostać wziąć pożyczyć jebać twój tryptyk Wsypa teraz ludzi unikasz impas Czujesz że powstanie do odrobienia dystans Że przysługa swojemu nie kurwie która korzysta Bo myśli że to tylko jakaś mp3 lista Kiedyś paczka zajebista jak kryształ czysta Nagle coś utknęło stanęło to nie mielizna To dzień kiedy umarłeś Pękła nić psychiczna Została zachwiana równowaga metaboliczna Takie wyjścia zgubne z gruntu Mus to mus nie stawiać żadnych warunków Na koniec zapamiętaj gdzie to usłyszałeś Kielce Borixon Przysługa za przysługę 17 Białystok [Zwrotka 2: Borixon] Białystok tym co żyjesz zawsze dziel się po równo Nie rób gówna fałszywi robią gówno Tak jest daj przysługę ktoś odpłaci się tym samym Siedemnastka i Borixon w duecie zgranym O tym samym mówimy jedną drogę wybieramy Rozumiemy się choć długo się nie znamy Białystok z tego miasta 17 przekaz doskonały Dzięki za te chwile które za nami zostały Jeden cel rap przez nas jest obrany Nagrywacie dla nas my też nagramy Przysługa za przysługę no i vice versa Najważniejsze jest że robimy to z serca Żadna komercja nie wchodzi w grę Kaleczyć rzemiosło Nie idę tą stroną chociaż wielu innych poszło W naszym wypadku do tego nie doszło Kielce Białystok drzewo przyjaźni wyrosło [Refren x4] Przysługa za przysługę tak ma być Przysługa za przysługę dzięki temu łatwiej żyć [Bridge/Scratche] Sens nie w gotówce [Zwrotka 3: Tymi] Dobrze pamiętam siebie na tej mokrej ulicy Późny wieczór w mroku bloków zarysy Garstka przyjaciół z czasem nasze drogi się rozeszły Wtedy to wszystko nie zaszło by bez nich Wtedy każdy był winien każdy miał dwa słowa Każdy do dziś nie wie dlaczego tak się zachował Zaczepiony dwie szprychy żaden nie przewidział Lala ma pleksy [?] od bezczynności chwila Jak w monopolu po browar wypierdol za szmatę Za powtarzanie głupot że mnie nie znacie Powinienem był tam być ponieść konsekwencje Dostać od życia surową lekcję Przysługa rozumiem ale za jaką cenę Ranga zależy od tego jak duże jest poświęcenie Nadal nie wiem jak wyrównać rachunek Czego nie zrobię przysługa nie równa przysłudze Nie zapominam mam nadzieję że dług spłacę Nadarzy się ku temu okazja życie pokaże Potrzebna będzie pomoc coś się nie uda Borygo 17 za przysługę przysługa [Refren x4] Przysługa za przysługę tak ma być Przysługa za przysługę dzięki temu łatwiej żyć [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]