Nienawidzę takich dni jak dziś, że oprócz zmuły nie mam nawet siły by iść Walczę sam ze sobą, żyć, się odechciewa kiedy w domu siedzę sam Nienawidzę takich dni, wiem że czegoś mi potrzeba Czego nie wiem sam bo w głowie nie ma, nic Totalna pustka tak jak bez kolorów, szkic Jak cholernie słabym muszę, być, by tak bezczynnie w jednym miejscu, tkwić Wszystkie moje myśli krążą wokół jednej chwili, dwoje ludzi jedno serce Nie było opcji by idąc prosto mocno nie trzymali się za ręce Nie byłoby w tym nic dziwnego lecz chodzili razem wszędzie Kiedy grał na koncercie, ona stała w pierwszym rzędzie Lecz on wszystko zjebał, a miliony wspomnień, wyrzucił to w ogień, nic mu nie zostało po niej Są takie dni, kiedy nie masz sił, Ty znasz takie dni, kiedy chciałbyś się obrócić w pył Są takie dni, kiedy nie masz sił, Ty znasz takie dni, a to jest właśnie jeden z nich. X2 Nie wiem jak mam to na zwać, gorszy dzień czy już depresja Skoro taki gorszy dzień, mam już kurwa dzień w dzień Beng beng, może to już było mi pisane, nienawidzę takich dni, chętnie bym nałożył na nie kare Mógłbym nawet skoczyć w studnie i odnaleźć w niej Samare Chyba wole to niż siedzieć tu na takiej zwale, nie wiem czemu wcale, dzisiaj znów płakałem Mało tego Tobie serce znowu dziś złamałem Są takie dni, kiedy nie masz sił, Ty znasz takie dni, kiedy chciałbyś się obrócić w pył Są takie dni, kiedy nie masz sił, Ty znasz takie dni, a to jest właśnie jeden z nich [HOOK]