Big Cyc - Impreza w klubie harcerza lyrics

Published

0 84 0

Big Cyc - Impreza w klubie harcerza lyrics

Przyjemny wieczór nam dojrzewa prywatka Każdy rozkręca się, a w dole sąsiadka Chłopcy szaleją, przeboje grzeją i wódka aż już lśni Panienki powoli dostają ochoty Na pracochłonne ręczne roboty Hafta, ktoś rzucił, szafę przewrócił Impreza w klubie harcerza A ja ja jaj... Impreza w klubie harcerza A ja ja jaj... Pan gospodarz odgryzł koledze trzy palce A potem pijany się schował w wersalce Ostra balanga, panie do tanga nagie Gość w czarnym smokingu udawał pingwina I Centkiewiczów publicznie przeklinał Impreza w klubie harcerza A ja ja jaj... Impreza w klubie harcerza A ja ja jaj... Pod stołem trzech leży, na stole pięciu W wannie pełnej wody nurkuje dziewięciu Goście się schlali instynkt nawalił Zwierzęta, ach zwierzęta Zwierzęta, ach zwierzęta Raczkują wszyscy kończy się prywatka Na ścianie pożywna warzywna sałatka Pobity sedes marki Mercedes Impreza w klubie harcerza A ja ja jaj... Impreza w klubie harcerza A ja ja jaj...