Białas - Z lotu ptaka lyrics

Published

0 126 0

Białas - Z lotu ptaka lyrics

[Zwrotka 1: Białas] Ja zamykam się w sobie i nie wychodzę - pierdolę świat Nawet jak kolejny raz mi powie, że nie mogę tak Rewiru który mnie wychował nie zapomnę Tam się lata z ziołem, mała, żeby mieć na mąkę I ciężko koniec z końcem związać, ale się da Spytaj tętnicy Solka, ona się na tym dobrze zna Moja droga dziś jest zaplanowana I oświetla mi ją wiara, a nie lampka szampana Ale czasem robię nadal coś, mimo że tego nie chcę Dlaczego znowu milczę, kiedy powinienem wrzeszczeć? Dzieciaki płacą mi szacunkiem, ich starzy kwitem Jak nie będziemy mieli hajsu wydamy płytę Czasami nie wiem, kotek, jak odbierać propsy od nich Mówią, że wierzą we mnie, bo jestem piekielnie dobry Mnie z Bogiem chyba jednak więcej łączy, małolaci Bo Bóg dostaje duszę gratis - diabeł za nią płaci Szukamy swego miejsca odkąd pamiętam i Jedno co tu jest pewne, to tylko więzy krwi Ty uwierz we mnie, znajdziemy wspólny język w tym Szalonym świecie, mała, zostań moją Bandit Queen [Refren: Blejk] Nie mam nic do ukrycia Nie muszę nic udawać Tu trzyma mnie ulica Świat widzę z lotu ptaka Z lotu ptaka, z lotu ptaka Z lotu ptaka widzę świat Z lotu ptaka, z lotu ptaka Z lotu ptaka widzę świat [Zwrotka 2: ADM] Paradoks własnych uczuć, Ty znasz to też Im bardziej za czymś tęsknię, tym bardziej udaję, że mam to gdzieś Idę na szczyt i walczę dalej o sukces Będę na szczycie, bo zawsze miałem pod górkę Hajs się nie zgadza, to kurwa zaraz się zacznie Będzie jak ta laska przy mnie zgadzać się zawsze Im robię tu więcej, tym więcej mam Jak każdy odejdzie, to hajs zdobędę sam Słońce, chcę spędzać z Tobą najpiękniejsze noce Póki co się nie podpalam, chociaż jesteś sztosem Patrzę na siebie z góry, jak je przenoszę Z lotu ptaka, własnym marzeniom se strzelę fotę Słońce, nie chcę byś się rozmieniała na drobne Chyba, że urodzisz dzieci, a ja będę ich ojcem Wierzę, że muzyka przeleje mi forsę A jak się przejadę, to Bentleyem lub Porshe [Refren: Blejk] [Zwrotka 3: Białas] Dobro, zło, nie wiesz sama czego słuchasz naprawdę Bo nigdy nie wiadomo czego dusza zapragnie Dawno nas nie widziałaś, to nie szukaj nas na dnie Ja nie zakładam, że Ty jesteś głupia jak dawniej Nie robię sobie z Ciebie żartów, przestań, mordko Wiem, że Ty nie chcesz takiej beczki #Megan_Crawford Ty szukałaś miłości zawsze wchodząc na Fejs Tam co drugi typ jest zdezorientowany jak Deys A najbardziej zajarane są te drugie połówki Kiedy masz w kurwę gotówki, za którą nie pójdziesz do puszki Nie wiesz co o mnie myśleć, już Ci wszystko umyka Wiem, że boisz się tego, że nie mam nic do ukrycia Szukamy swego miejsca odkąd pamiętam i Jedno co tu jest pewne, to tylko więzy krwi Ty uwierz we mnie, znajdziemy wspólny język w tym Szalonym świecie, mała, zostań moją Bandit Queen [Refren: Blejk]