Białas - Nie pozwól lyrics

Published

0 142 0

Białas - Nie pozwól lyrics

[Zwrotka 1] Nie pozwól, żeby prowadzono cię do puenty Żeby rozwój przeżyć, musisz być samodzielny Mam swoje reguły, reguły tych ulic Reguły, które już niejednego zatruły Wybitka z zamuły, idziesz? Jesteś wolny jak ptak, nie daj obciąć se skrzydeł Staram się, szukam rozwiązań co rano Znasz Piha? Na to samo mnie skazano Masz w sobie nienawiści tony jak Soprano To zaraz ten rap przestrzeli ci kolano Mój cel to dać kolejną zwrotkę A nie zastanawiać się czy podejdą z propsem Nieraz narzucano mi schemat Ale to gówno nie dało mi do myślenia Do widzenia, jeśli chcesz mnie zmieniać Ja zostaję sobą, siema! [Zwrotka 2] Kariera to kara, wiesz jak pachnie podziemie? Ono zawsze jest szczere, ono pieprzy interes I jak ktoś powie ci: "Czas dorosnąć!" Ty zaśmiej mu się w twarz i to podgłoś Mamy baggy na sobie, pijemy kolegi zdrowie A ludzie zachowują się, jakby Świat stanął na głowie Kolejna opowieść wychodzi sobie na drogę To z życia wzięte, chwytaj puentę, człowiek H8M3 2, mixtape luzu pełen Ja się bawię jak ktoś nazwie to arcydziełem Nie oddawaj duszy tylko serce Tu, gdzie ludzie za hajs mogą wyciąć ci nerkę Dobra, odpuszczę follow upy Łaki, leję was tak, aż mnie bolą łapy Przepijam colą wódę, inni wolą nudę Piona dla tych, którzy karmią się luzem [Zwrotka 3] Mamy lipiec, ale nie ma mowy o lipie Lecę po hajs na sprzęt, ale wracam za chwilę Każdy z was odłożyłby ten szmal na furę A ja kupię majka, resztę przemelanżuję Patrzysz na mnie mówiąc: "Pierdolnij się, typie!" No co? Po prostu nie jestem niewolnikiem No bo wybrałem inną taktykę Oto Białas, ten co zawsze ma weekend Jak mam browar, gapią się te osoby Jestem młody, co mam pić? Sok marchwiowy? Idź po rozum do głowy, bo co bym nie zrobił I tak powiesz, że ten pomysł był chujowy Nie jestem tu na próżno, bywam próżny Zawsze gram, tym Be się od was różni Nie idę sam, idę z moimi ludźmi Tylko tłusto, przy nas jesteś tylko pusty [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]