Biała Pięść - Nie mam słów lyrics

Published

0 195 0

Biała Pięść - Nie mam słów lyrics

[Zwrotka 1] Polki podobno bardzo są wierne Piękne i zadbane, godne zaufania Zaradne, przedsiębiorcze. Lecą za ocean Pracować w Ameryce - wakacyjny melanż Każda zdjęcie swego misia wiesza nad łóżkiem W ramach możliwości dzwoni wieczorami A potem do Downtown na dyskę leci Jebać się w kiblu z czarnuchami Oto jest Polka na pracy w Ameryce Daje se każdemu obmacywać cyce Widząc czarnego zwyczajnie świruje Nogi wnet rozstawia, rodzyny wylizuje Potem do misia dzwoni bezstresowo Zapewnia o dozgonnej miłości, jak zawsze Tymczasem wirus już krąży w jej obiegu Nigdy się nie zbada, bo woli żyć w kłamstwie [Refren] Nie mam słów i nie mam pytań [x3] Biała kurwo czarnucha zdychaj Biała kurwo czarnucha giń [Zwrotka 2] Seksturystyka - polska domena Dojrzała businesswoman szukająca mana Leci do Egiptu. Śniada skóra kręci Jedno skinienie - amantów jest na pęczki Co ta głupia cipa, jednak nie rozumie Że tutaj to biznes robić Polki w chuja? Trzaskać po pysku nabrzmiałym kutasem Opowiadać banały i wyciągać kasę Każdy taki brudas szuka swojej suki Zabierze go do Polski a on ją potem złupi Choć najpierw wygrzmoci solidnie w dupala Swe miejsce w islamie dobrze poznała Przemawia do cię islam tępa bura suko? Przyjmujesz na ryja nasienie brudasa? Polaków się brzydzisz? Za dobrze cię traktują? To teraz poznasz co to znaczy niższa rasa [Refren x2] Biała kurwo czarnucha giń [Zwrotka 3] Powiem wam jedno, może tego nie wiecie W każdej kobiecie kurwy jest dwie trzecie A w każdej Polce trzy czarne bolce Taką opinią cieszą się w świecie Gdy baby się nie bije to wątroba jej gnije Więc szuka bolca w afrykańskich kniejach W jej głowie chomik dostaje szału Zamknij kurwo ryj i ssij pomału [Refren x2] Biała kurwo czarnucha zdychaj Biała kurwo czarnucha giń Biała kurwo giń