[Intro: Biak] Aha, aha Oo, miałem tu wejść Albo tu wejdę [Verse 1: Biak] Zagadują na mieście o świeże zwrotki Skurwysyny myślą, że to dobre życie Podczas gdy jestem zmęczony tym, wiecznie w opcji Pogadaj ze mną o czymkolwiek, nie o mojej płycie Nigdy nie traktowałem tej gry jak dziwki Naprawdę, chciałem najpierw ją poznać by wiedzieć Że dostaje ode mnie szacunek przede wszystkim I że będzie na mnie gotowa zanim w nią wejdę Teraz wiem - trzeba było swoje zabrać Życie uczy wciąż jak być egoistą Bo chciałem dać całego siebie, a wciąż stoję tam sam Jebać to, lecę wypocić zło na boisko Priorytety mogą ci się zmienić łatwo Uważaj o czym śnisz, bo możesz to jeszcze dostać I co gdy odkryjesz, że nie ma nic ponadto A droga, którą szedłeś tak naprawdę była prosta (Ja) więcej od życia chcę niż daje wciąż (Tak) wiem, że to złe w chuj, nie wiem jak to zmienić Póki nie odkryję usterki, nie pojadę stąd Ręce z kieszeni w górę by się oderwać od ziemi Dla nich to dużo, że ten tysiak chce mnie słuchać Z szacunkiem do nich wszystkich, ale co z tego Dawno miałem coś wymyślić, a nadal jestem tutaj Moja prywatna loteria - coś dobrego, coś złego Miałem hash i tagi zanim oni rap i Nie wiem naprawdę na czym dziś polega cała gra Od początku nie chciałem nic więcej prócz satysfakcji Banda małolatów dzisiaj ślini się na hajs 27 lat i bez debiutu jeszcze Mój ulubiony gracz w tym wieku zszedł - rest in peace I mam gotową płytę, ale będzie bezpieczniej Jak jednak poczekam do następnych urodzin z tym Nie pytaj mnie o daty co to niby zmienić ma Najpierw przygotuję broń potem pójdę na front Świeży materiał, rzucę go na jeden strzał I będziesz wiedzieć, że to ja na pewno. Póki co Znów biorę ziomów bro i nie gra rap tam Choć to te same miejsca co parę lat temu Bo chłopaki co ustawka i śpiewaliby na ławkach Pokitrani w domu układają melodię refrenów Nie mi to oceniać, niech to inni robią Nie mi to nucić też i nie mi tym się jarać Niemi są dla mnie ci raperzy, co z tobą? Nie szukam agresji, ale powiedz słowo - przyjdzie kara [Outro: DJ HWR] HEAVY MENTAL! Choćby miał mnie słuchać ten tysiak w Polsce To warto to pisać i pizgać z woskiem