Bezczel - Będą lyrics

Published

0 345 0

Bezczel - Będą lyrics

[Zwrotka 1: Bezczel] Oni będą czarno widzieć, pluć, hejtować Oni będą kochać nienawidzić lub proposować Z góry próbować oceniać będą w ciemno Szeptać, mówić, klnąc to jedno na pewno Prawdziwi podawać grabę, a słowami aprobować Fałszywi podawać grabę, za plecami szkalować Im bardziej sprzyja los tym wrogów więcej Osiągasz coś, hołd sobie i Bogu w podzięce Sukces mierzony tu w ilości wrogów Dając za wygraną dasz im do radości powód Ludzka nienawiść tu nie mieści się w głowie Weź sobie to zawiń, nim To się zemści na tobie Obłuda, ale je w mieście pozera Od niej gorsza jest tylko szydera Prawdziwych przyjaciół jeszcze wesprę nieraz Zawsze byłem człowiekiem i nim jestem do teraz [Refren: Bezczel] Będą znów patrzeć mi się na ręce Będą nienawidzieć jeszcze mocniej Będą złego życzyć jeszcze więcej Będą, będą – to takie proste! Będą znów patrzeć mi się na ręce Będą nienawidzieć jeszcze mocniej Będą złego życzyć jeszcze więcej Będą, będą – to żałosne [Zwrotka 2: Bezczel] Zło tu jest solą w oku tych co tu wolą z boku Zakręcie się wokół zbocza i się wokoło bloku ich Choć nie jest wesoło wokół i kurwa zen, jak solo Sokół Polot na bloku i lecę do obłoków dziś Spełnię swoje marzenia na mur beton Uwierz mi człowiek w to, że ja zrobię to na ful, wie to Prawie każdy kto mnie zna, tutaj dobrze mi Wrogowie śpiewają pieśni i chcą zrobić pogrzeb mi Powiedz im, bo dajesz od siebie to ci wraca wkrótce Po słowie czyń, każda porażkę obracam w sukces Zbieram plony swoich marzeń zasianych już dawno I widzę tych wkurwionych oni wciąż tylko pragną Nie mam w sobie zawiści, o moja przewaga Wolę budować niż niszczyć. Powaga! Jeszcze jedno, kto kopie dołki sam w nie wpada Możesz mieć pewność, zaprawdę ci powiadam [Refren] [Zwrotka 3: Bezczel] Twoja chujowa postawa tu na skandal zakrawa Mało swoich spraw masz, chcesz w cudze się wdawać Szperania w cudzym życiorysie nie uprawiaj Żyj swoim życiem o moje się nie obawiaj To moje życie, to moje życie, mój bałagan Dlatego ty nie masz do niego żadnego prawa Lukrowany wizerunek płynie po tobie jak lawa Nie mogę tego zrozumieć, to w sumie nie moja sprawa Mam swój świat i problemów bagaż A w życiu wszystko na jedną kartę stawiam. Va banque Jedno jest pewne, a pewno jest pewnie na bank! Po moje marznie nie przyjedzie czarny karawan Krwawy karnawał, ty dawaj na ławę kawa Co złego byś mi nie życzył, ja nie będę się poddawał To hymn triumfu, nie porażki ballada Twoja nienawiść i zawiść, to moja siła [Cuty] Where The Hood At, Where The Hood At They want to know if he still got it They say rap's changed They wanna know how I feel about it What you know 'bout me? The beats bang, still doing my thang Thang too much changed