Bezczel - Wszystko czego potrzebuję lyrics

Published

0 215 0

Bezczel - Wszystko czego potrzebuję lyrics

[Zwrotka 1] Bezczel wszystko czego potrzebuje to pióro i papier Rymy serwuje jakbym był pieprzonym Kool G Rapem Rzuca w ludzi rapem i to mu się nie znudzi raczej W tym nie gubi sie, chlubi, lubi sie wkurwić czasem Jestem wróżbitą, widzę sadzą ulice pokryte sam Kochaną dzielnice w sercu, w metryce wyryte mam To bragga celebra, pada jak z cebra huragan Z membran, wiesz o czym gadam odwaga pomaga, zrobię Wietnam Kraj jeszcze nie jest gotowy na takie flow, się w Polsce urodził Przebył podziemiem na legalną scenę tu po by scenę uzdrowić To jednoosobowa armia w rapie synu Ja stoję na czele jak na czele Watykanu papież synu Osiem zero kilogramów żywej wagi w rymach Twoja siostra moczyć swoje sromowe wargi zaczyna Solo Bezczel, to jak pierdolona krucjata Pierwsza prawdziwa przepowiednia pieprzonego końca świata [Refren] Dla wszystkich dobrych typów Co lubią zapach szczytów Lubią szelest plików Krzycz hip hop Dla wszystkich dobry mord Co lubią dobry sort Dla nich ten nowy joint Krzycz hip hop Dla wszystkich pięknych świń Co jarają się tym Z membran leci dym Krzycz hip hop Dla wszystkich dobrych ludzi Którym się to nie nudzi Dla nich ten rap tu dziś Krzycz hip hop [Zwrotka 2] Wszystko czego potrzebuje to jest jeden bit Nie jestem kurwą co sie wyjebie za kwit To jak Muay Thai pierdolone, wbijam na Twój hawir z kolana I władam liryką jak polityką Javier Solara To całkiem nowe oblicze polskiego rapu dzieciaku Niech idzie na ulice, nie podskakuj mi na tracku Wbijam do kabiny i nawijam wersy, które Postawią do pionu całą hordę tych fałszywych kurew Niech to lata po chatach To jakbyś usłyszał po latach Tupaca Wszystkie oczy na mnie, shut the f** up Hejterzy są w szoku, poopadały im kopary A za słuchanie tych zwrotek dostali kary od starych Ej stary sklej wary i lepiej pilnuj siostry dziewicy Bo szczytuje przy moich zwrotkach nawet gdy są o niczym A swojej suki ze smyczy nie spuszczaj na koncertach Bo kiedy pod sceną piszczy z pizdy leci jej koncentrat [Refren] [Zwrotka 3] Wszystko czego potrzebuje to jest jeden mic Wchodzę na scenę, czujesz jak Cię po głowie jebie vibe Nie chce wsparcia ten flow, nie do zdarcia jak teflon I wpierdalam się tutaj z buta jak Tupac do d**h Row Mam wersy grube jak Biggie i Big Pun razem wzięci Ty puść to w klubie na próbę i uwierz że tłum rozkręci Mam w czubie i lubię gdy w klubie pęka słupek rtęci Mówię co myślę i myślę co mówię ziom powiem Ci Najszczersi raperzy nie raz bywają hipokrytami Możesz mi wierzyć, nie bujam się z ekipą tych drani Nie stawiaj mnie w jednym szeregu z nimi, w jednej linii Ja idę z tymi samymi co niegdyś jak Shellerini Różnica między nami a nimi jest ogromna My niesiemy prawdę taką jaka jest a nie jaka jest wygodna Do odpowiedniej formy odpowiednią treść mam I sram na to ziomek Bo czyj będzie ten rok? A.D.H.D. wiesz sam [Refren] Tekst - Rap Genius Polska