Bezczel - Nie Umiemy Żyć Ze Sobą, Nie Możemy Żyć Bez Siebie lyrics

Published

0 389 0

Bezczel - Nie Umiemy Żyć Ze Sobą, Nie Możemy Żyć Bez Siebie lyrics

[Zwrotka 1: Bezczel] Nie umiemy żyć ze sobą, nie możemy żyć bez siebie Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie Jesteśmy dla siebie, jak chiński znak równowagi Coraz bardziej jestem pewien, że los dobrze nas zaprowadził Nie możemy istnieć bez siebie, jak bez nocy dzień Jak bez ciemności światłość, jak bez życia śmierć Wiem, że rany na sercu przeze mnie zadane się goją powoli I wiem, że to boli, Ty jesteś moją ostoją i chociaż nasze życia To walka dwóch różnych światów Moje życie bez Ciebie byłoby, jak ogród bez kwiatów Ja czasami przy Tobie czuję się, jak niemowa Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów, żeby Cię zdefiniować I nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata Są za brzydkie, żeby kogoś takiego nimi oplatać Jesteś cudem natury, moim natchnieniem Moją muzą, moją weną, moim przeznaczeniem [Refren: Kroolik] Pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie Jesteś jak rzadki kwiat w ogrodzie botanicznym Tak wiele bym dał, by wymazać wszystkie krzywdy Te złe wspomnienia stłamsić gdzieś, a zostawić te najlepsze [Zwrotka 2: Bezczel] Za każdym razem, kiedy Ty przeze mnie płakałaś To jakaś część mojego serca jakby we mnie pękała Awantury, wyprowadzki, ciche dni Sytuacje, których tak naprawdę nie powinno być Za które siebie winie, zrobiłem Ci tyle złego Zobaczysz żal minie, po prostu trzeba czasu do tego Nie mogę sobie wybaczyć niektórych rzeczy, uwierz Choć wiem, że ciężko uwierzyć w niektóre rzeczy, co mówię Wiem, że trudno wymazać przykre wspomnienia Są bolesne, jak spacer na boso po rozżarzonych kamieniach Choć nie raz nie doceniam, jakie mnie szczęście spotkało Przetańczyć z Tobą noc całą chcę, dla mnie jeszcze to mało Bo tak jak Twoje feromony żadne Coco nie działa Jesteś pięknym motylem uwięzionym w kokonie ciała Kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień Na żywo, na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem [Refren] [Zwrotka 3: Bezczel] Za każdym razem rozchodzimy się, by do siebie wracać Jeszcze zanim się skończy kłótnia, ja już chcę Cię przepraszać Mam trudny charakter i jestem tego świadom Bardzo chciałbym na muzyce zarobić nam na rodzinę, na dom Jeszcze będzie czas, zobaczysz odwróci się karta Każdy dobry człowiek w życiu w końcu musi mieć farta Jeszcze będzie dobrze, uwierz, ja to wiem I czuję, że zakochuję się w Tobie z dnia na dzień Coraz mocniej, pójdziemy na spacer, usiądziemy w cień Będzie tak cudownie, jakby to był tylko piękny sen Jesteś dla mnie jak tlen do życia potrzebna Nawet wtedy, kiedy bywasz dla mnie taka wredna Jesteś jedynym przyjacielem, który nigdy nie zawiódł mnie Gdyby nie Ty pewnie już dawno bym zatracił się I gdzieś tam wysoko przeznaczenie jest nam pisane W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, amen [Refren] Tekst - Rap Genius Polska