Bez Cenzury - Swoi ludzie lyrics

Published

0 109 0

Bez Cenzury - Swoi ludzie lyrics

[Refren x4] To dla ludzi, którzy rymy kładą gęsto Blanty palą często, zajawkę mają gęstą [Zwrotka 1: Ero] Ej, znam Mikołaja i on raczej nie jest święty Ukradnie ci fanów i zajebie ci prezenty Ja też jak ten typ przyszedłem wypluć ogień Inne flow zbyt ubogie, śmiało mógłbym być tu Bogiem Powiem szczerze, mam skłonności do przesady Do tego język cięty tak jak ostrze szpady I niech w moje ślady idą tylko zwrotki Bo mój pierwszy idol to był Zdzisław Najmrodzki Dziś czas nastąpił bym tą grę wytłumaczył Rzucił bombę na partaczy, tym co dobre cię uraczył Ziombel wiesz co znaczy, gdy hip-hop płynie w żyłach Z moją ekipą przyjaźń nasza największa siła [Refren x4] To dla ludzi, którzy rymy kładą gęsto Blanty palą często, zajawkę mają gęstą [Zwrotka 2: Miki] Znam Michała, żaden z niego anioł, serio Robisz hałas, bo ze wszystkim trafia w samo sedno Mają kiepsko ci, co chcą tej ostrej bitwy Spróchniali jak drewno, zabieraj te wiotkie witki Same mocne ksywki słychać dzisiaj na tracku Jestem Miki, słabi MC's lądują w tartaku Weź się ratuj, ze mną jeszcze Przemek, Marcin, Paweł Taki atut, że tu każdy wiecznie gardzi prawem Dam ci radę, gdy dostaję taki bit od kumpli Rymem sypie jak gradem, więc lepiej nie wychodź z dziupli Z JWP grupy sztukmistrz, tak, to Miki A was głuchych jak pień zazdrość zjada jak korniki [Refren x4] To dla ludzi, którzy rymy kładą gęsto Blanty palą często, zajawkę mają gęstą [Zwrotka 3: Siwers] Znam dobrze Pawła i on nie jest apostołem Mówią na niego Łajzol, nigdy nie odpuszcza kolęd Najlepszy rapu college, rozjebaliśmy tą budę Kilerzy z dyplomem, mój skład genialni ludzie Ja jestem Siwers, w składzie mówią na mnie Prymus Rozjebie każdy event, dbam o dobre imię teamu Ze mną parę świrów głodnych rapu jak zwierzęta Znów zjedli delikwenta, już depczą ci po piętach Mnie rap opętał i już wie o tym Watykan A piekielny bękart to te wersy i muzyka Wiem, jesteś świeżak, więc pierdolnij se kielicha Mówisz, że dobra impreza, przecież to twoja stypa [Refren x4] To dla ludzi, którzy rymy kładą gęsto Blanty palą często, zajawkę mają gęstą [Zwrotka 4: Łajzol] Znam jednego Przemka, ucałuj go po rękach Bo tworzy takie jointy które wchodzą jak efka Stilo na skejta, scena, wódy wiaderka Melanż gruby jak berta, hejty zabiera erka Welcome to świat rap bidera Gdzie każdy słaby truck przewija się jak Tindera Stickera JWP wklejam na nowy spocik A każdy nowy strzał to dla twardo-głowych pocisk Nie słucham ich wypocin, tak jak nie wącham gówna Nikt nie ma takiej mocy by móc się z nami równać W nocy do późna szlifuję jakość wersów JWP hitów kuźnia dzisiaj dla Returnersów