Beteo - Real Time Freestyle lyrics

Published

0 97 0

Beteo - Real Time Freestyle lyrics

[Zwrotka 1: Beteo] Co mnie dziś obchodzi cała ta scena, skoro nikt nawet nie bada Hastena Z ośki wyrwałem się jakoś, a teraz kariera nabiera znaczenia, jak się masz? To tylko freestyle, ale real talk więc nie możesz odnieść mylnego wrażenia Bo nie gadam bez sensu, lubię mówić tak żeby zaraz tutaj była afera Choć nie dobieram się do twojej niuni, ale dobrze wiem, że ona to lubi Mógłbym do niej pobić z bajerą, ale co to za wyzwanie skoro działa na nią byle populizm I później mówi "Co za inteligentny gość", ja nie mówię nic, mam tych inwektyw dość A jechanie się, kurwa, z ziomami po wszystkim dla żartów ciągnie się już któryś rok Dystans do siebie i świata to jedno, sztama na zawsze, BSNT to nie tylko litery Dalej możemy tutaj stawać na klatce i flacha na ławce smakuje tak samo, jak pusto w kielni i pełno w kielni Chłopaku, a powód się zawsze znajdzie żeby jebnąć kielich, chociaż od jakiegoś czasu, dość mam, morda weź poratuj Zróbmy coś kreatywnego bo nigdy nie doczekamy się tych wczasów, a raczej pengi na nie Bluzgi dopiero teraz działają jak przeklinanie i nie wiem czy chcę czy nie żeby o życiu moich ziomów mówiono "To niesłychane" [Zwrotka 2: Beteo] Nawijałem te wersy zanim skończyłem dychę, chociaż nigdy nie było tak poważnie I hype or hater, Białas, ja wykładam na to lachę zawsze, mówiłem "Jeszcze Wam pokażę" Zapierdalam, wszyscy wiedzą, że chcę wygrać, mówisz "Goń się", luźno, zawsze miałem do siebie dystans I powtórzyłbym ten wers z przyjemnością, ale w sumie to ja piszę takie non-stop I chcę nie mieć czasu na głupoty już, bo jak patrzę na to to głupio mi w chuj Będą gadać "Ten znów robi gnój i pewnie ciągle nowe dupki robi, gnój" Niech sobie myślą, swoje było, teraz trochę bardziej na kulturce jadę Ale czasem dla chillu sięgam dna, tak to jest bo za często pod górkę miałem Presja otoczenia już nie wjeżdża na mnie, to ja mam się spełniać, jak życzenia, skarbie O swoją przyszłość jakoś się nie martwię, jestem, kurwa, pewny, że wszystko ogarnę Moje ziomy wierzą we mnie i styka, moja mała wierzy we mnie i styka Sam wierzę w siebie i styka, łapię kiedy kolejny tu zwija papier I nie chodzi o zarobki, znasz tematy to se rozkmiń Czasem się robi za grubo jak na to patrzę, to po prostu wolę odbić Dziś mi chodzi o zarobki, znam tematy se rozkminię w swoim czasie, you know A Tobie została jedynie nadzieja, że coś osiągniesz się prując, boom