Belmondo - Dr. Traphouse lyrics

Published

0 577 0

Belmondo - Dr. Traphouse lyrics

[Zwrotka 1: Kaz Bałagane] Samara od Roberto, co się nie Cavalli, siedzę w domu Podaję Natalii, idę na balkon zapalić B do G jestem bossem, ze mną Szopen Ty słuchasz Jestem bogiem i jestem albatrosem Pamiętam jak sobie ruchałem niemowę Nie gadałem już nic, bo wszystko wiedziałem o Tobie Gdy nie ma charyzmy, no to nie ma nic To jak chujowa zwrota zajebana pod dobry bit Co tam, jestem tam, gdzie mokra brocha Gdzie siedzi se petarda obok o brązowych oczach Śmigam se po mieście, do nogawy chowam koka Puszczę sobie filmik zanim znowu podam (do zoba) [Refren: Belmondo x2] Musze się skupić na finansach, suki i tak mam Możesz mi mówić daquan, możesz nie lubić, bo Zwiedzam Twoich koleżanek gardła, młody G Doktor Traphouse, kolega od jebanka [Zwrotka 2: Kaz Bałagane] Mój człowiek burak to mój wspólas, twój człowiek brudas Na Woodstocku wpierdala japcoki i ogóra Elo bloki, moja dupa z tyłu ma tu niezły bagaż A Twoja z ryja trochę baba-jaga Robi szpagat na flakonie po Harnasiu tutaj dobrze siada Nabita kula w rurę to nie gaba Dzwoni braciak, pyta kiedy robię rap, a właśnie składam Za godzinę już powinno latać Znowu japa dupa, ale faza Nikt tu ćpać wam nie kazał Talerza dojadam i zapuszczam trance, życie ma sens Dawno to wiem, choć krajowej nigdy nie tykam, nie [Refren: Belmondo x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]