Bejf - Znowu o niespełnionej lyrics

Published

0 98 0

Bejf - Znowu o niespełnionej lyrics

[zwrotka 1] Wychodzę gdzieś lecz robię to już bez niej Przyjąłem spokojnie od Ciebie każda obelgę W środku płonę jak ten Rzym kiedyś wielki Jak mam to ugasić cały czas mylę butelki Stajemy się tak obojętnie apatyczni Obawiamy się bliskości, poproszę podwójna whiskey Piąta rano, próbuje zamówić taxi To mój sposób na wyplatanie się z toksycznych relacji Były dni w których oddałbym nie mało wiesz? A potem przyszły takie w których się cofało tez A potem przyszły takie w których już nie było nic Nieubłaganie tak jak po nocy przychodzi świt Pamiętam nasze pierwsze wymienione słowa I wtedy nie rozumiałem ze stoi druga połowa tam Gdy w Ciebie mocno wejdzie ona, nic nie jest ważne A teraz marznę i przełykam gorzką prawdę znów [refren]x2 Taki czas wiem ze nie jest to chodliwe już Szybki seks z pupy ten wystudiowany tłum Czerwone usta pończochy szpilki i wódka Przecież niema jutra wiec skąd ta całą pustka ? [zwrotka 2] Chciałem poczuć ze potrzebny i niezbędny jestem Zmieniałem życie tak byś odnalazła miejsce w nim Nie wiem nawet kiedy zacząłem udawać Ze już nie dostrzegam rzeczy które bolą mnie a robisz je Rozumiem strach Twój przed tym żeby się wiązać Myślałem ze dla mnie chcesz podołać temu, sprostać Zdeptane emocje pieniądze i chore wzorce Chciałem zabrać z tego świata Cię lecz powiedziałaś "skończę" Piąta rano znowu moje trzeźwi mocno Zapalają światła w oknach my krzyczymy głośno Nie było ważne nic bo tylko ja i ty I nawet nie wiesz ile miałem wtedy w sobie sil Brak mi twoich ramion, choć dobrze wiem ze kłamią Wspomnienia przychodzą jak co rano już, i ranią A byłaś moją damą, byłaś moją panią Głupie to, naiwne tak już nas skonstruowano [refren]x4 Taki czas wiem ze nie jest to chodliwe już Szybki seks z pupy ten wystudiowany tłum Czerwone usta pończochy szpilki i wódka Przecież niema jutra wiec skąd ta całą pustka ?