Bejf - Rękawiczki i Piach lyrics

Published

0 114 0

Bejf - Rękawiczki i Piach lyrics

[Zwrotka 1] Wpadam, przybijam piątki Na krawężniku chłopcy palą jointy i piją wódkę bez zakąski Może dołączysz, niech pieprzony świat się skończy dziś Waham się pięć minut po czym płynę tak jak każdy z nich Nasze miejsce gram tu rap i biorę za to kwit Ciągle mówię o tym co jest we mnie tak od sześciu płyt Robię po swojemu to jak każdą rzecz w życiu Nie wezmę udziału w przemarszu tych troglodytów Coraz większy świat rzeczy które widzę pierwszy raz Reaguję na to nie mów mi, że zmieniam się od tak Pozwoliłem ci te odrobinę podejść A ty jesteś specjalistką już od tego co mam w sobie Tego co robię i tego co za chwile tu powiem Oceniać jest łatwo trudniej zostawić po sobie coś A teraz skupiam się na malutkich detalach Może przez to nie dostrzegam innych rzeczy tak to działa [Refren] Mówię im stop, nie wchodzę w to Nie pamiętam bym podpisywał coś Usłysz mój głos, zerwanych dach Potrzebne mi rękawiczki i piach [Zwrotka 2] Mamy proste teksty nie zawiłe kombinacje By zmieściły się wypisane markerami na klatce Z drugiej strony pani od polskiego zrobi rozkład Właśnie teraz tu przemawia ta prawdziwa młoda Polska Umowa o dzieło krzyczą litery od Taco Pozmieniało się troszeczkę i nie tylko warszawiakom Teraz tylko jebem na to problem jutra nie istnieje Podzielone kreski by wytrzymać te niedziele Rośnie pokolenie które w dupie ma tę przyszłość Dawać szybko jak najwięcej bo należy nam się wszystko Nie wiem komu chciałeś imponować takim tekstem Małolatkom które wypinają dupy całkiem nieźle Pije białe wino kiedy czytam dobrą książkę I zastanawiam się nad tym kiedy rap mnie rzuci w Polskę Kiedy zgarnę forsę, płytkie to jest troszkę Ale jak mam się utrzymać gdy marzenia są najdroższe [Refren] Mówię im stop, nie wchodzę w to Nie pamiętam bym podpisywał coś Usłysz mój głos, zerwanych dach Potrzebne mi rękawiczki i piach [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]