Bazi x TMK Beatz - Tak to składam 2 lyrics

Published

0 145 0

Bazi x TMK Beatz - Tak to składam 2 lyrics

[Refren] Ja dalej tak latam wciąż mam ten plan i frunę tutaj tak Że morda kumata też zna ten stan więc lepiej słuchaj brat Gdzie moja zapłata ziom za ten rap zarwane noce Nie będę tu płakał że kuma brat wciąż jeden procent [Zwrotka 1] Siedzę cały dzień w domu i już mnie chuj strzela I zaraz z mojej chaty to zostanie rudera Wertuje listę kontaktów skacząc po numerach Czuje się jakbym po dropach tu słuchał Scootera Ale spokojnie sobie mowię weź się skup teraz Bo coś mi siadło na banie jak gnoja New Era I znów strzelam myślami w twój pusty futerał I łpiesz to jak plemniki twa tępa kumpela Niech lepiej kurwa poszuka pracy se w burdelach Znowu miała niefart i trafiła tu na skurwiela Ta skurwysynom na grób mela Mowię o tym co nie wygodne bo mnie to uwiera A kości zostały rzucone na stol teraz Ja sam rozdaje te karty, pierdole krupiera I tych fałszywych idoli które twe crew wspiera Bo juz wyprali wam mozgi przy tym sie upieram Co dałeś światu do ciebie powróci tak jakbyś tu rzucił jebany boomerang Jak tego nie kumasz to kurwa mnie smuci nie będę się kłócił to pora umierać Jak jesteś tępy na chuj się udzielasz Rady udzielam i nie potrzebuje suflera Czemu masz minę jak informatyk bez routera To info dla tych kumatych co jebią tu ksera Nie muszę mieć forsy jakbym wchodził do Ubera By spełnić kurwa swe sny jak u Lutera [Refren] Ja dalej tak latam wciąż mam ten plan i frunę tutaj tak Że morda kumata też zna ten stan więc lepiej słuchaj brat Gdzie moja zapłata ziom za ten rap zarwane noce Nie będę tu płakał że kuma brat wciąż jeden procent Tak sobie n***a ten leci działa aparatura Ja sobie śmigam po sieci kurwa jak tarantula Zbudzam arachnofobie i znowu jest awantura Przestań się filmować nie bierzesz udziału w kalamburach Dla was nie liczy się muza już tylko gramatura Ten rap to paranormal a twoj to paranatural Musze to dobrze rozegrać #Hikaru_Nakamura By życia nie przegrać wessała tu paru czarna dziura Ooo więc może zmienisz ten repertuar Wprowadzam terror na terytorium i prefekturach Bo preferuje rozpierdol na bitach to tresura Mam preferencje wiec mendo nie pytaj gdzie cenzura Masz poziom jak hejtów kultura tu na klawiaturach W dupie mam kurwa co ubzdura sobie byle burak Każda litera która jest tu to literatura Z bitem fachura rozpoznasz ekipę po kapturach Ta receptura to wybuchowa mixtura I moja brawura, zmienię ten system to dyktatura Gdzie kreatura skonczy życie przy torturach Ta procedura ciągle mnie śmieszy jak Ace Ventura Twoje maksymy mam w piździe dla mnie to kpina bzdura Jest zajebiście bo przy mnie maximus to miniatura Masz tu kocura nie dotrzymasz mi kroku akurat Prędzej niż dojedziesz mnie zrobi ziom to prokuratura [Refren] Ja dalej tak latam wciąż mam ten plan i frunę tutaj tak Że morda kumata też zna ten stan więc lepiej słuchaj brat Gdzie moja zapłata ziom za ten rap zarwane noce Nie będę tu płakał że kuma brat wciąż jeden procent Tekst - Rap Genius Polska