B.U.C. - Półtora lyrics

Published

0 242 0

B.U.C. - Półtora lyrics

[Intro] Raz w życiu porozklejałem się swojego czasu strasznie [Zwrotka 1] Raz w życiu porozklejałem się swojego czasu strasznie Teraz zbieram siły, myślę nad wszystkim rozważnie Współpraca z ludźmi, którzy wiedzą co jest grane Współpraca z nimi, oni także mięli przejebane, ale Radę sobie dali, poddać się nie chcieli, więc się nie poddali Dołączam do grona szerokiego ludzi pewnych siebie Poznaję ich jak przyjaciół, kiedy jestem w biedzie Olewam frajerów... (Czekaj, czekaj ja się tu muszę wepchnąć na chwilę) ...którzy się wpychają Olewam takie drewna, które uczuć nie doceniają Nie znają, ze słabostek drugich osób korzystają Fałszywymi uśmiechami bardzo pięknie ciebie witają Dzięki za wnioski, za pomoc doskonałą Mógłby być full wypas, ale wszystko się zjebało Ale wszystko się porozpieprzało Pomimo faktu, że naprawdę tego się nie chciało [Refren x4] Raz Bak ciach dla Rah [Zwrotka 2] Na temat kolesia, który nieźle namieszał Takich jak ty na nieszczęście jest za wiele Se myślę - równy kolo - okazałeś się skurwielem Tyle dobrze, że z dnia na dzień zapominam co się stało Tym co [?] olewając przykrą szarość To nie problem naprawdę, to nie dla mnie żadna strata Było jest i będzie jeszcze szczęście tego lata Z pomocną dłonią podbił do mnie Rah, psychotata Pewnego dnia telefonicznie prośba nagła na mnie spadła Mówi - kawałek jest, ty zrób tekst żeby sprawa dobrze siadła (Gramy reklamy Z powodu nie opłacenia czasu antenowego nazwa pubu Nie zostanie użyta w tym numerze Po reklamie) Z powodu gościa, który miesza w pewnym klubie Sprawa leży jak ulał, półtorej roku mamy w dupie Tego nie lubię Zrobił się bałagan niczym w kuchni po ogórkowej zupie Co było minęło, trudno, niech ci się powodzi stary Pozostaje tylko mały szkopuł - czym pomyjesz teraz gary Wszystkie te dni zapisałem jako pouczenie ścisłe Po tak ciężkich lekcjach nie zaskoczy chyba nic mnie Teraz jasne jest i proste wszystko jak supeł z pętelką Baku straciło nadzieje oraz ochotę wszelką na razie I wiadomo, że chwilowo, bo jak już mówiłem jeszcze będzie kolorowo [Refren x4] Raz Bak ciach dla Rah [Zwrotka 3] Na temat kobiety, która nie wie niestety Boże jaki kochany, jaki dziecinny Jaki naiwny, jaki niewinny się stałem Kiedy Basię pokochałem Ale za późno, bo się z nią rozstałem Lecz tak naprawdę śmieszny problem powstał Gdy chciałem wrócić to ją ktoś porwał Chwilę słabości koleś wykorzystał Nieźle namieszał i się do niej przyssał [Outro] -Bak? -Co? -Spoko, jest na to sposób -Jaki? -Play -Aha [Outro/Beatbox (Backmasking)] Stary wdech, wydech, uwierz mi to chwilowo Wdech, wydech, jeszcze będzie kolorowo [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]