B.R.O. (PL) - To jest rap lyrics

Published

0 149 0

B.R.O. (PL) - To jest rap lyrics

[Zwrotka 1: B.R.O] Ja wolę z majkiem sam tu stać na skarpie Zamiast do kotleta komuś grać na harfie Wolę wychodzić na scenę Ty graj na skajpie Ja - wolę zrobić hit, tylko daj nam sample Myślisz palancie, że lecę na farcie? Bo, jestem pewny siebie a za sobą mam wsparcie Ja mam jaja, a ty z jednym jajcem Tak się boisz, że kurwa nawet śpisz przy lampce Powiesz: "To chamskie", cóż nie moja dola Być ubranym i słodkim bardziej niż c**a-cola Nieraz musiałem wstać z kolan i być ponad tych Którzy chcieli bym skonał tu jak Conan Mam to coś, czego pragnie ta scena A twoje zdanie jest tutaj bez znaczenia Rap - on chyba siedzi mi w genach Ty wolisz gonić crack Ja gonie marzenia i powodzenia! [Refren] To nie jest tak, że wszyscy są nieźli Bo ktoś coś udaje, no a ktoś ma to we krwi Życie to biznes, od presji do pensji Ja wolę mieć prestiż, by być na powierzchni To nie jest tak, że wszyscy są nieźli Bo ktoś coś udaje, no a ktoś ma to we krwi Życie to biznes, od presji do pensji To właśnie jest rap i to strasznie mnie kręci! [Zwrotka 2: B.R.O] Jeśli będziesz mi zarzucał, że robię to dla kwitu To powiedz, czemu album był kurwa bez klipu Bez hitów, na sile, bez sh**ów Masz tytuł "Next Level" i pobierasz to w pliku Jestem sobą bez kitu, Nie zakładam maski Więc kurwa hejterku masz psikus Ja mam punchy bez linków Więc zamiast słuchać mitów Wolę nagrywać zwrotki to bitów Lubisz plotki? - To siedź na pudelku Ja wolę wrzucać w sieć nowe zwrotki - o jejku! Nie stoję w miejscu, ty hejtuj i hejtuj Ja w sercu mam rap, więc lepiej mnie nie denerwuj Mój paradoks jest znany od dawna Nienaganna technika, za to naga jest prawda Klamka zapadła, bo rap tu na bank gra Standard na samplach, nie bangla na kablach [Refren] To nie jest tak, że wszyscy są nieźli Bo ktoś coś udaje, no a ktoś ma to we krwi Życie to biznes, od presji do pensji Ja wolę mieć prestiż, by być na powierzchni To nie jest tak, że wszyscy są nieźli Bo ktoś coś udaje, no a ktoś ma to we krwi Życie to biznes, od presji do pensji To właśnie jest rap i to strasznie mnie kręci! [Zwrotka 3: B.R.O] Ty weź mnie nie pytaj, czy to True School, czy New School Bo rap to jest rap, jedzie, na jednym wózku Ja mam to w mózgu, dlatego czuję luz tu A dobrą muzykę mogę porównać do biustu Słuchaj lamusku, wiem że masz gula Bo mój rap ciągle hula, a twój skład tu zamula Ja robię swoje, a ty daj to na full'a Najpierw pokaż technikę, później zrób ten tatuaż Byli tacy, co flow kupili w lidlu Zjadałem ich na wolno, nawet w szkolnym kiblu Do tej pory grają z marnym skutkiem Dziś mówię im, skurwysyny, japa na kłódkę Czas rozliczeń, bo widzę tą zawiść I to jak bardzo tego nie może strawić Kocham tą nienawiść, jak piszesz te bzdury Bo to ja patrze z góry, a ty znad klawiatury! [Refren] To nie jest tak, że wszyscy są nieźli Bo ktoś coś udaje, no a ktoś ma to we krwi Życie to biznes, od presji do pensji Ja wolę mieć prestiż, by być na powierzchni To nie jest tak, że wszyscy są nieźli Bo ktoś coś udaje, no a ktoś ma to we krwi Życie to biznes, od presji do pensji To właśnie jest rap i to strasznie mnie kręci!