Published
0 150 0
[Zeta Reticuli - The Ultimate Reconciliation Of Creators Without The Necessity Of Reincarnation...] Odejd? w dniu gdy d?wi?k zamilknie Porzuc? cia?o i ujrz? mrok Czas je?li stanie pomo?e ocali? Ku mej wieczno?ci ostatni krok Puste racje niewarte cokolwiek Blokuj? prawd? w was ?lepota odbiera wam wzrok A los si? bawi w okaleczonej g?owie Okrutna marno?? ?wiadomych istot Pr??no?? i ma?o?? tkwi w ka?dym z was Wiem jak to jest, bo ja doszed?em ju? do ko?ca Si?a dogmatu wiecznego ?wiat?a Gwa?ci nadzieje w pozory ?mierci Na dotyk wieczno?ci gwiazd czekasz tu Dok?d i??, co pocz??? Jak spojrze? na t? u?ud?? Jak ?y? i komu wierzy?? Skoro fa?sz dopadnie w nas rozn?cone my?li Cierpki p?acz rozbudza w nocy Wszystkie nierealne marzenia Widz? dno przez zamkni?te oczy Czuj? wo? a cierpienie rodzi suchy strach Suchym strachem Okrutna marno?? ?wiadomych istot Pr??no?? i ma?o?? tkwi w ka?dym z nas Wiem jak to jest, bo ja doszed?em ju? do ko?ca Puste racje niewarte cokolwiek Blokuj? prawd?, daj? upust zdradzie ?lepota odbiera wam wzrok A los si? bawi w okaleczonej g?owie...