Apriljoke - Error404 lyrics

Published

0 155 0

Apriljoke - Error404 lyrics

[refren] Cztery zero cztery Gdzie byś nie szukał nie będzie tam mnie Cztery zero cztery Wiem, że mi powiesz niewiele jak es Cztery zero cztery Latam in cloud jak cycki gwiazd Cztery zero cztery Chcieli mieć fight a ważyli bajt [zwrotka] Krążę jak impuls po infostradach i brudnych uliczkach danych, w cieniu Może się nie znam na matematyce, ale znajdę ci dragi deluxe Spowolniony jak na modemie wiszę na linii z jointem, typie Melodyjka? Dźwięk dzieciństwa, jak nie trybisz to nie żyłeś Moja ekipa to bracia, gadamy i to nie na czatach Takie to czasy, że czasem się zdarza, byle nie mieli co wjebać w akta Jebać świat, jedyne co daje to ekranów blask Ta, a ty patrz, jak w erze tych mas nie ma już nas Siedzę sam, bo nie lubię jak tracą mój czas Prywatne szubienice, mroczny kat na łączu LAN Anonim wpina się w życie jak jebane USB Lajk i follow, a czemu nie ma "nie lubię ich"? Kurwa, daj mi żyć, nie cykaj fot, chwilę milcz Lepiej gdzieś wyjdź, kaptur na łeb, znikam w noc, płynie dym Delete na twój syf, co co, deal with it Wpierdalam ultrak**, wciskasz "Off", widzisz nic [refren]